Sensacyjne odejście z Lecha Poznań? Jeden z liderów drużyny może odejść już zimą!

PAP/EPA / ABIR SULTAN / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
PAP/EPA / ABIR SULTAN / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Zimą może dojść do niespodziewanego transferu z Lecha. Jak dowiedziały się WP SportoweFakty kilka klubów interesuje się Joao Amaralem, który ostatnio gra bardzo mało. Czy to zaważy na jego przyszłości? Wiemy, kto chce go pozyskać.

Joao Amaral to jeden z liderów Lecha Poznań, ale to określenie bardziej odnosi się do ostatniego sezonu niż obecnych rozgrywek.

Portugalczyk w bardzo wymierny sposób pomógł "Kolejorzowi" wygrać ligę, będąc nomen omen jedną z głównych lokomotyw zespołu Macieja Skorży.

Pod batutą Johna van den Broma jest zgoła inaczej: Amaral gra relatywnie mało.

W tym sezonie Ekstraklasy Portugalczyk zagrał 10 meczów, strzelił jednego gola i miał jedną asystę. Do tego doszło 12 występów w pucharach, gdzie dorzucił dwa gole i asystę. Ogólny jego bilans w tym momencie to 22 spotkania, 3 gole i 3 asysty.

ZOBACZ WIDEO: Ciekawa teoria spiskowa. Bayern zemści się za Lewandowskiego?

W poprzednim sezonie, w lidze były to 32 mecze, 14 goli i 8 asyst. Do tego 4 występy i 3 gole w Pucharze Polski.

Ostatnio Portugalczyk za wiele szans nie dostaje. W meczach Ligi Konferencji z Hapoelem Beer Sheva było to 22 i 30 minut. W lidze, na 10 meczów, tylko trzy zaczął w podstawowym składzie, a w siedmiu wchodził z ławki (45 proc. możliwych minut). Portugalczyk nie znalazł się w kadrze na ostatni mecz z Radomiakiem.

Z informacji WP SportoweFakty wynika, że taki stan rzeczy zwrócił uwagę kilku klubów, które od pewnego czasu interesują się Amaralem. Według naszej wiedzy w tym momencie są trzy drużyny, które chętnie widziałyby Portugalczyka u siebie. I to już tej zimy.

Chodzi o Panathinaikos Ateny, cypryjski Pafos FC i… Miami, czyli klub, który należy do David Beckhama. W tym momencie nie jest jeszcze jasne, czy w grę wchodziłoby wypożyczenie, czy transfer definitywny. Oczywiście, Lech kontroluje sytuację, bo kontrakt Amarala obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku.

Santiago Bernabeu jak plac budowy [wideo]
Juventus zrehabilitował się w derbach

Źródło artykułu: