Lech Poznań z następną premią. Imponujący bilans mistrza Polski

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Filip Szymczak
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Filip Szymczak

Lech Poznań z coraz bardziej okazałym zarobkiem w Lidze Konferencji Europy. W czwartek podopieczni Johna van den Broma podnieśli z boiska następną premię i ich ogólny bilans zaczyna wyglądać imponująco.

W tym artykule dowiesz się o:

Za remis na wyjeździe z Hapoelem Beer Szewa (1:1) "Kolejorz" otrzymał 166 tys. euro. Dokładając to do 2,94 mln za udział w zasadniczej części rozgrywek, a także 500 tys. za wcześniejszą wygraną z Austrią Wiedeń (4:1) i 166 tys. za domowy podział punktów z Izraelczykami (0:0), łącznie uzbierał 3,772 mln w unijnej walucie. Przy obecnym kursie daje to ponad 18,16 mln zł.

Mistrz Polski ma duże szanse na wyjście z grupy, więc może jeszcze sporo dołożyć. Wygrane w dwóch ostatnich grupowych spotkaniach byłyby warte 1 mln euro (po 500 tys. za jeden triumf). Zajęcie 1. miejsca w grupie daje 650 tys., zaś 2. - 325 tys.

Udział w fazie pucharowej daje nieporównywalnie większe możliwości. Dość powiedzieć, że triumfator Ligi Konferencji Europy może zarobić 15,19 mln euro (ponad 73,14 mln zł). To suma premii za komplet wygranych w fazie grupowej, a także zwycięskie przechodzenie przez kolejne rundy aż do finału i triumf.

Pozostali polscy pucharowicze nawet nie zbliżyli się do finansowych dokonań Lecha. Raków Częstochowa za dojście do IV rundy eliminacyjnej zainkasował 750 tys. euro, natomiast Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk, które dotarły tylko do II rundy - po 350 tys.

W 5. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy drużyna Johna van den Broma zmierzy się na wyjeździe z Austrią Wiedeń. Na finiszu natomiast podejmie Villarreal.

Klubfaza grupowazarobek końcowy
Lechia Gdańsk - 350 tys. euro
Pogoń Szczecin - 350 tys. euro
Raków Częstochowa - 750 tys. euro
Lech Poznań 3,77 mln euro ?

Czytaj także:
Niechlubny rekord Lewandowskiego. Są powody do obaw
"To odpowiedni przeciwnik". Kulesza zdradził, z kim Polska zagra tuż przed mundialem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę

Źródło artykułu: