W poprzednim sezonie Portland Timbers zaskoczyło i dotarło do finału Major League Soccer, w którym przegrało po rzutach karnych z New York City FC. Wynik z tego roku jest kolejną niespodzianką, ale tym razem in minus.
Drużyna Jarosława Niezgody nie awansowała nawet do play-offów. W związku z tym, zdaniem portalu sport.pl, władze klubu planują zmiany kadrowe już w grudniu. Z zespołu najprawdopodobniej odejdą najlepiej opłacani zawodnicy, którzy nie pomogli w walce o fazę pucharową rozgrywek.
Wśród jest nich właśnie polski zawodnik. Napastnik w bieżącym sezonie rozegrał trzydzieści spotkań. Strzelił w nich dziewięć goli i zanotował trzy asysty. Jego kontrakt wygaśnie dopiero w grudniu przyszłego roku.
ZOBACZ WIDEO: Takiego karnego jeszcze nie widziałeś. Cyrk na piłkarskim boisku
Jarosław Niezgoda ma w Portland Timbers status "Designated Player" i właśnie to według portalu sport.pl jest podstawą do zakończenia współpracy pomiędzy stronami. Warunek? Klub ma wypłacić Niezgodzie pozostałą część pensji.
Co ciekawe sytuację piłkarza może wykorzystać jedna z ekip PKO Ekstraklasy - Legia Warszawa, w której napastnik występował w latach 2016-2020.
Właśnie z drużyny ze stolicy Polski zawodnik przeniósł się do Portland Timbers. Łącznie dla amerykańskiego zespołu rozegrał 69 meczów, w których strzelił dwadzieścia goli.
Zobacz też:
To mówi wszystko. Przerażające liczby Xaviego w Lidze Mistrzów
"Głęboka frustracja". Niemcy piszą o słowach Lewandowskiego