"Zhakowano mi konto. Na szczęście, wszystko jest w porządku. Przepraszam wszystkich moich obserwujących. I oczywiście przeprosiny dla społeczności LGBT" - napisał w niedzielę po południu na Twitterze Iker Casillas.
Wcześniej, tweet, który został udostępniony na profilu byłego bramkarza, wywołał ogromne poruszenie w sieci.
"Mam nadzieję, że mnie szanujesz: jestem gejem" - 41-latek, ponad rok po rozstaniu z dziennikarką Sarą Carbonero, miał dokonać największego coming outu w historii sportu (więcej TUTAJ). Wiadomość szybko jednak zniknęła z portalu społecznościowego.
Hiszpański dziennik "AS" spekulował, że wyznanie Casillasa miało być ironiczną reakcją na medialne informacje na temat rzekomego romansu z Alejandrą Onievą. Słynny zawodnik Realu Madryt (w latach 1999-2015) ostatnio stał się bohaterem plotkarskich portali, które śledzą każdy jego ruch w życiu prywatnym.
Sprawę skomentował m.in. norweski napastnik Jan Age Fjoertoft. "Coming out jest szczególnie trudny dla mężczyzn ze świata sportu i wyśmiewanie się z tego jest lekceważące. Nie sądzę, żeby ten tweet Casillasa był zbyt mądry" - podkreślił Fjoertoft na TT.
Cuenta hackeada. Por suerte todo en orden. Disculpas a todos mis followers. Y por supuesto, más disculpas a la comunidad LGTB.
— Iker Casillas (@IkerCasillas) October 9, 2022
Zobacz:
Spotyka się z Shakirą? "Niewiarygodne, po prostu... niewiarygodne"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń