Mecz Lecha Poznań z Hapoelem Beer Szewa nie zachwycił poziomem. Goście nie oddali nawet jednego celnego strzału i skupili się na defensywie. Mistrzowie Polski szukali swoich szans na zwycięstwo, ale brakowało im skuteczności oraz szczęścia. Dla Hapoelu był to drugi remis w tej edycji LKE.
Izraelskie media w różny sposób odbierają ten wynik. Portal walla.co.il pisze o dobrym rezultacie, jaki Hapoel wywiózł z Poznania. "Zdobywca Pucharu Izraela zdobył drugi punkt. Polacy przez całe spotkanie prezentowali się lepiej i często atakowali, ale nie potrafili odnaleźć się w groźnych sytuacjach" - czytamy.
"Lech naciskał na obronę Hapoelu i miał wiele sytuacji, ale bramkarz Glazer utrzymał dobrą formę i uniemożliwił polskiej drużynie strzelenie gola. Hapoel po trzech kolejkach pozostał na trzecim miejscu" - dodano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz nawet się nie ruszył. Gol "stadiony świata"!
Z kole serwis israelhayom.co.il odczuwa niedosyt po bezbramkowym remisie w Poznaniu. "Z jednej strony to niezły wynik, ale problemem są nie tylko rezultaty, lecz także umiejętności. W takich rozgrywkach jak LKE izraelskie drużyny powinny czuć się jak ryba w wodzie. Wydaje się, że nawet tam Hapoel nie płynie z nurtem" - relacjonują dziennikarze tego portalu.
"Przeciwnicy nie są na najwyższym poziomie. Poza Villarrealem nie są to nazwy budzące niepokój. Jeśli Hapoel nie wygrywa z Lechem czy Austrią, to naprawdę nie zasługuje na awans" - czytamy.
Po trzech kolejkach liderem grupy jest Villarreal, który ma komplet 9 punktów. Lech z dorobkiem 4 "oczek" jest drugi. Hapoel wywalczył 2 punkty, a Austria Wiedeń tylko punkt.
Czytaj także:
Niebywałe zwycięstwo Rakowa Częstochowa z Piastem Gliwice!
Pięć goli Villarrealu. Austria Wiedeń skarcona za otwarty futbol