San Siro w strachu. "Lewy" przyjeżdża do Mediolanu

PAP/EPA / CATI CLADERA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / CATI CLADERA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Jest królem Narodowego i Allianz Areny, a Camp Nou rzucił na kolana. Robert Lewandowski wciąż jednak czeka na pierwszego gola na San Siro. Czy podbije jeden z najsłynniejszych stadionów świata podczas wtorkowego meczu Ligi Mistrzów z Interem?

Wtorkowe spotkanie będzie niezwykle ważne dla FC Barcelony w kontekście całej fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ekipa Xaviego w 2. kolejce przegrała bowiem 0:2 z Bayernem Monachium i musi pokonać Inter Mediolan, by co najmniej utrzymać się na drugim miejscu w stawce grupy C.

Robert Lewandowski zdążył zwiedzić niemal wszystkie największe europejskie areny i na większości z nich cieszył się ze zdobycia bramki. Na legendarnym San Siro 34-latek jednak nie miał jeszcze okazji zaprezentować swoich umiejętności. We wtorek to nadrobi, bo tylko kataklizm pozbawi go szansy występu przeciwko Interowi.

Spotkanie w Mediolanie będzie jednak dla niego niezwykle trudnym wyzwaniem. Włoskie zespoły są zazwyczaj niewygodnymi rywalami dla Lewandowskiego. Jego łączny bilans to 15 występów, zaledwie cztery trafienia i siedem asyst. A wizyty w Italii wiążą się dla niego z dużym nienasyceniem.

ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"

Od Udinese do Lazio

W 2009 roku jako piłkarz Lecha Poznań dwukrotnie zmierzył się z Udinese Calcio w Pucharze UEFA, lecz nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Niemoc trwała nawet po przeprowadzce do Borussii Dortmund. Jako gracz BVB dwukrotnie rywalizował z SSC Napoli. W rewanżu na Signal Iduna Park miał udział w dwóch golach drużyny Juergena Kloppa, ale sam konta bramkowego nie otworzył.

Przełamał się dopiero w barwach Bayernu. Kibice mistrza Niemiec doskonale pamiętają wygrany 7:1 mecz z AS Romą w Lidze Mistrzów 2014/15. Lewandowski pokazał się z dobrej strony na Półwyspie Apenińskim i strzelił gola na Stadio Olimpico. Dwa lata później trafił do siatki w starciu z Juventusem, ale na Allianz Arenie - w Turynie zaliczył pusty przebieg.

Do Italii w ramach rozgrywek UEFA wrócił dopiero po pięciu latach. W Champions League 2020/21 Bayern rozbił Lazio w Rzymie 4:1, a "Lewy" wpisał się na listę strzelców. To jeden z ledwie dwóch goli strzelonych przez niego na włoskiej ziemi.

8 sekund, które wstrząsnęły polską piłką

Jeszcze gorzej szło mu na Półwyspie Apenińskim z reprezentacją Polski, bo dla Biało-Czerwonych gola we Włoszech nie strzelił. Jego wyjazdowy dorobek w Italii to jedna asysta w dwóch występach.

A jego ostatnia reprezentacyjna wizyta w Italii skończyła się legendarnym milczeniem, które doprowadziło do zwolnienia Jerzego Brzęczka. Był tak zniesmaczony grą kadry w Bolonii, że po końcowym gwizdku puściły mu hamulce.
 
We wtorek Lewandowski zamierza podszlifować swoje liczby w spotkaniach z włoskimi ekipami. Mecz 3. kolejki Ligi Mistrzów Inter Mediolan - FC Barcelona o godz. 21:00.

Jak radził sobie Lewandowski w starciach z włoskimi zespołami?

DataMeczWynikBramkiAsysty
19.02.2009 Lech Poznań - Udinese Calcio 2:2 0 1
26.02.2009 Udinese Calcio - Lech Poznań 2:1 0 0
11.11.2011 Polska - Włochy 0:2 0 0
18.09.2013 SSC Napoli - Borussia Dortmund 2:1 0 0
26.11.2013 Borussia Dortmund - SSC Napoli 3:1 0 2
21.10.2014 AS Roma - Bayern Monachium 1:7 1 1
05.11.2014 Bayern Monachium - AS Roma 2:0 0 1
23.02.2016 Juventus FC - Bayern Monachium 2:2 1 asysta 1
16.03.2016 Bayern Monachium - Juventus FC 4:2 (p.d.) 1 0
07.09.2018 Włochy - Polska 1:1 0 1
14.10.2018 Polska - Włochy 0:1 0 0
11.10.2020 Polska - Włochy 0:0 0 0
15.11.2020 Polska - Włochy 2:0 0 0
23.02.2021 Lazio Rzym - Bayern Monachium 1:4 1 0
17.03.2021 Bayern Monachium - Lazio Rzym 2:1 1

Czytaj także:
A jednak? Zwrot ws. Cristiano Ronaldo
Włoscy dziennikarze zachwyceni Jakubem Kiwiorem. Padły odważne słowa

Źródło artykułu: