"Funkcję trenera Wisły Kraków przestał pełnić Jerzy Brzęczek. Dymisja szkoleniowca została przyjęta przez władze Klubu" - poinformowała za pośrednictwem oficjalnej strony klubowej Wisła Kraków.
Brzęczek objął posadę szkoleniowca "Białej Gwiazdy" w połowie lutego. Od tamtej pory poprowadził zespół w 27 meczach, z których wygrał zaledwie 7. To za jego kadencji Wisła spadła z Ekstraklasy po raz pierwszy od 26 lat. Dość powiedzieć, że w 12 rozegranych w najwyższej klasie rozgrywkowej meczów, Wisła Brzęczka wygrała... raz.
Mimo to byłemu selekcjonerowi powierzono misję wprowadzenia klubu z powrotem do elity. Zaczęło się nieźle, bo od 4 wygranych i remisu w pierwszych 5 meczach. Później jednak nastąpił kryzys, z którego Brzęczek nie potrafił wyjść. W ostatnich 4 kolejkach zdobył zaledwie punkt. Czarę goryczy przelała porażka 0:1 z beniaminkiem I ligi - Chojniczanką.
Zwolnienia Brzęczka mocno w ostatnim czasie domagali się także kibice klubu. "Glory, glory, alleluja! Trzeba wyp*** Wuja!" - śpiewali podczas meczów fani.
- Wiem, że kibice żądają mojej dymisji, ale w emocjach nie będę podejmował decyzji. Musimy wrócić do Krakowa, przedyskutować sprawę i o ewentualnych rezultatach rozmów poinformować na spokojnie - mówił po ostatnim meczu. Jak widać, rozmowy ostatecznie poszły po myśli kibiców.
Na ten moment nie wiadomo, kto będzie następcą Brzęczka. Sporo mówi się o tym, że może nim być Dariusz Banasik, który dał się poznać z bardzo dobrej strony prowadząc Radomiak. O takim scenariuszu informował m.in. "Janekx89".
Czytaj także:
- Kuriozalna sytuacja w Ekstraklasie. Co tam się wydarzyło?
- W klubie Bartosza Bereszyńskiego trzeba bić na alarm
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"