Piotr Gilar we wtorkowym spotkaniu z Lechem Poznań zagrał od pierwszej minuty. To był jego debiut w wyjściowej jedenastce w tym sezonie. Młody wychowanek Stalówki zaprezentował się jednak bardzo dobrze, mimo że zagrał tylko 45 minut. Trener Stali Janusz Białek mógł być więc zadowolony z występu tego 18-latka. - Wydaje mi się, że przetarłem szlaki. To był mój pierwszy pojedynek w wyjściowej jedenastce. Uważam, że nie było najgorzej i mam nadzieję, że z mecz na mecz będzie coraz lepiej. Dobrze by było abyśmy teraz zaczęli wygrywać spotkania ligowe i zdobywać potrzebne nam punkty. Obyśmy poszli za ciosem - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Gilar..
Przed rozpoczęciem obecnego sezonu młody gracz zielono-czarnych miał szansę na grę w Poznaniu, gdyż przez długi czas trenował z Lechem. Ostatecznie tam jednak nie trafił, mimo że prezentował się bardzo dobrze i był bliski przejścia do drużyny z Wielkopolski. - Temat Lecha Poznań jest już chyba zamknięty. Jestem nadal w Stalowej Woli - dodaje wychowanek Stali Stalowa Wola.
W potyczce z Lechem Gilar zagrał na lewym boku pomocy. Dotychczas ten zawodnik biegał po drugiej stronie boiska. Występ tego gracza na lewej flance można zaliczyć jednak do udanych. Mimo kilku strat Gilar bardzo dobrze prezentował się w ofensywie. Zawodnicy z Poznania kilka razy musieli uciekać się do faulu, aby powstrzymać szarżującego pomocnika Stali. - Dobrze się czułem na lewej pomocy, chociaż w pierwszych minutach byłem jakby taki trochę zestresowany. Potem wszystko wróciło do normy i starałem się grać tak, jak najlepiej potrafię. Nie było chyba źle. Dostałem zmianę głównie ze względów zdrowotnych, ale także dlatego, że dostałem w nogę. Trener powiedział, że zagrałem bardzo dobrą połówkę - kontynuuje 18-latek.
Stal w sobotę na własnym obiekcie podejmować będzie zabrzańskiego Górnika, który jest liderem pierwszoligowych zmagań. Dobry występ Gilara może zaowocować pojawieniem się, jeśli nie w pierwszej jedenastce, to na pewno na ławce rezerwowych. Przed sezonem wiele mówiło się w Stalowej Woli o dawaniu szans wychowankom klubu. Nadarza się więc okazja, aby utalentowany zawodnik dostawał coraz więcej możliwości gry. - Trzeba teraz już pytać trenera czy da mi szansę na występ przeciwko Górnikowi. Ja w spotkaniu z Lechem pokazałem się z jak najlepszej strony. Trener zapewne rozważy to, czy warto jeszcze na mnie postawić - kończy pomocnik jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze.