Mocna opinia na temat Lewandowskiego. "To zabija kreatywność i śmiałość"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Sporo krytyki spadło na reprezentację Polski po przegranym meczu Ligi Narodów UEFA z Holandią (0:2). W rozmowie z portalem meczyki.pl Roman Kosecki w mocnych słowach wypowiedział się ponadto na temat postawy Roberta Lewandowskiego.

Reprezentacja Polski w kiepskim stylu przegrała w meczu z Holandią 0:2 i w ostatniej kolejce zagra o utrzymanie w Dywizji A.

Biało-Czerwoni mieli w trakcie spotkania problemy, aby zagrozić rywalom. Robert Lewandowski natomiast nie zdołał oddać choćby jednego strzału w światło bramki. Często gestykulował za to w stronę reprezentacyjnych kolegów.

- Mamy wewnętrzny chaos - przyznał w rozmowie z portalem meczyki.pl Roman Kosecki. Były piłkarz ocenił także zachowanie "Lewego".

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski sam był tym zaskoczony. "Nikt nie miał takiego wejścia"

- Niech Robert nie ustawia wszystkich i nie mówi im, co mają robić, tylko niech gra. W Barcelonie ma gotowy zespół, szybkich skrzydłowych i obsługujących go Pedriego czy Gaviego ze środka pola - wyjaśnił.

Kosecki podkreślił, że reprezentacja Polski nie jest na tak wysokim poziomie. Chciałby, aby każdy zajął się w kadrze swoją grą.

- A Lewandowski stoi, macha rękoma i opieprza chłopaków. Zabija to też ich kreatywność i śmiałość. Bo co mają dać takie nerwowe wskazówki podczas meczu - dodał.

Na plus ocenił występ Piotra Zielińskiego, który dawał nieco błysku. Poza nim Kosecki nie potrafi wymienić zawodnika, który zostawiłby po sobie dobre wrażenie po czwartkowym meczu. Największym problemem kadry jest natomiast jego zdaniem środek pola.

W niedzielę podopiecznych Czesława Michniewicza czeka kolejne spotkanie. O godz. 20:45 zmierzą się na wyjeździe z reprezentacją Walii.

Czytaj także:
No to poleciał. Zobacz, jak Boniek nazwał Lewandowskiego
Gwiazda Francji porównuje Lewandowskiego do Benzemy. "Kocham ich obu, ale..."

Źródło artykułu: