Piłkarz Bayernu Monachium wyznał to w wywiadzie dla "Welt am Sonntag".
- Było kilka sytuacji w meczu w tym sezonie, kiedy pomyślałem: "och, kiedyś był ktoś, kogo można było poszukać na drugim słupku, z kim szukałeś kontaktu wzrokowego przy dośrodkowaniach - powiedział Thomas Mueller.
Dodał jednak, że nowa konstelacja bez prawdziwego środkowego napastnika jest również "ekscytująca i interesująca".
Niemcy piszą, że były też momenty, kiedy Mueller kiwał głową z niedowierzania: "Wow, mój kolega z drużyny szybko oddał mi piłkę, bez długiego zastanawiania się". Bayern "szybkością" i "zabawą" próbuje zatuszować odejście Lewandowskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum! "Zgubił" but, a potem... Musisz to zobaczyć
- Przy takiej jakości, jaką mamy w ataku, zdecydowanie możemy strzelić wiele goli bez prawdziwego napastnika - przyznał piłkarz.
Mueller i Lewandowski grali razem dla Bayernu od 2014 roku i w tym czasie świętowali osiem tytułów mistrzowskich i triumf w Lidze Mistrzów 2020.
Lewandowski imponuje formą na początku rozgrywek. Tylko w Primera Division Polak zanotował już sześć trafień oraz dwie asysty. Trzy bramki dorzucił w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Lider klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej będzie mógł poprawić swoje statystyki w najbliższą sobotę, gdy "Duma Katalonii" podejmie Elche CF. W pięciu meczach rywale stracili 13 goli i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.
Zobacz także:
Piękny wieczór w Poznaniu! Lech rozbił Austrię Wiedeń!
Były reprezentant Polski odetchnął z ulgą. "Nareszcie"