Lech Poznań jest w grupie europejskiego pucharu po raz piąty, nie licząc Pucharu Intertoto. Dwa razy przechodził dalej, ale w dwóch poprzednich startach odpadał. W 2015 roku pożegnał się z Ligą Europy już po meczach w grupie, ponieważ w rywalizacji z FC Basel, Fiorentiną i Belenenses zajął trzecie miejsce w tabeli. Z kolei niechlubny występ w 2020 roku skończył się na ostatniej lokacie po pięciu porażkach w sześciu meczach.
W Lidze Konferencji Europy klub z Poznania gra po raz pierwszy. Rozpoczyna się druga edycja trzeciego pod względem prestiżu europejskiego pucharu, a w pierwszej PKO Ekstraklasa nie miała klubu. Lech trafił w losowaniu do grupy z Villarrealem, Austrią Wiedeń i Hapoelem Beer Szewa.
Zarazem Kolejorz to jedyny pucharowicz z Polski. Po niepowodzeniu w eliminacjach Ligi Mistrzów i porażce z Karabachem Agdam, jakoś poradził sobie w eliminacjach Ligi Konferencji Europy z Dinamem Batumi, Vikingurem i Football 1991 Dudelange. Fajerwerków nie było, ale nie było też spektakularnego potknięcia i w 2022 roku Kolejorza czeka jeszcze sześć europejskich wieczorów. Inni pucharowicze, czyli Raków, Pogoń oraz Lechia nie mają już nic innego do roboty niż walka o trofea w kraju.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata
Forma poznaniaków na początku sezonu była niska. Teraz wydają się na delikatnie wznoszącym kursie i po awansie do grupy Ligi Konferencji Europy, poprawiają notowania w PKO Ekstraklasie. John van den Brom nieco odetchnął, chociaż do przekonania o swoim trenerskim kunszcie w Wielkopolsce jeszcze daleka droga. Na pewno pomogłoby w tym sensacyjne zwycięstwo na Estadio de la Ceramica.
Każdy inny wynik niż porażka Lecha będzie zaskoczeniem. Próg przy wejściu do Ligi Konferencji Europy jest wysoki, ponieważ Villarreal jest kandydatem do zwycięstwa w całych rozgrywkach. Nie wiadomo jeszcze, kto dołączy do nich wiosną, ale na razie notowania półfinalisty poprzedniej edycji Ligi Mistrzów stoją wysoko. Wiosną eliminował on w dwumeczach Juventus i Bayern Monachium, a został zatrzymany dopiero przez Liverpool FC. Przed Villarrealem pierwszy w historii mecz z polskim zespołem i nie traktuje tego jako święta. Wycenił bilety na tylko pięć euro.
Transmisja meczu Lecha w Viaplay. Relacja na żywo w portalu WP SportoweFakty.
Zagraniczne drużyny z Polakiem w kadrze są w innych grupach. Dwie w grupie A i są tam głównymi kandydatami do awansu. Fiorentina z Szymonem Żurkowskim podejmie łotewski RFS Ryga, a Istanbul Basaksehir czeka kolejny daleki wyjazd - do Szkocji. Przeciwnikiem zespołu Patryka Szysza będzie Heart od Midlothian.
West Ham United podejmie FCSB Bukareszt, a jego bramkarzem jest Łukasz Fabiański. Na możliwość pokazania się w europejskich pucharach czeka Marcin Bułka. OGC Nice zagra z 1.FC Koeln. Oba zespoły miały nadspodziewany problem w ostatniej rundzie eliminacji, ale jakoś wślizgnęły się do grupy i od razu trafiły na siebie.
Zasady awansu są proste - wiosną w fazie pucharowej powalczą po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy. Pierwsze miejsce daje automatyczną przepustkę do najlepszej "16", a drugie miejsce pozwoli już po mundialu zmierzyć się ze "spadochroniarzem" z Ligi Europy.
1. kolejka fazy grupowej Ligi Konferencji Europy:
GRUPA A:
18:45, Heart of Midlothian - Istanbul Basaksehir
18:45, ACF Fiorentina - RFS Ryga
GRUPA B:
18:45, RSC Anderlecht - Silkeborg IF
21:00, West Ham United - FCSB Bukareszt
GRUPA C:
18:45, Austria Wiedeń - Hapoel Beer Szewa
18:45, Villarreal CF - Lech Poznań
GRUPA D:
18:45, OGC Nice - 1.FC Koeln
18:45, 1.FC Slovacko - Partizan Belgrad
GRUPA E:
21:00, FC Vaduz - Apollon Limassol
21:00, Dnipro Dniepropietrowsk - AZ Alkmaar
GRUPA F:
21:00, Shamrock Rovers - Djurgardens IF
21:00, Molde FK - KAA Gent
GRUPA G:
18:45, KF Ballkani - CFR Cluj
21:00, Sivasspor - Slavia Praga
GRUPA H:
21:00, Slovan Bratysława - Żalgiris Wilno
21:00, FC Basel - Pjunik Erywań
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Jose Mourinho zaatakował na Instagramie. "To szumowiny"