Górnik w końcu wygrał!

Górnik Zabrze w spotkaniu 20. kolejki Orange Ekstraklasy pewnie pokonał przed własną publicznością Jagiellonię Białystok. Zabrzanie zainkasowali rywalowi aż trzy bramki. Goście mecz kończyli w dziesiątkę. Za brzydki faul na Wodeckim z boiska został wyrzucony golkiper Jagiellonii Jacek Banaszyński.

Po raz pierwszy w Zabrzu na spotkaniu ligowym zjawił się nie kto inny jak selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker. Towarzyszył mu jego asystent Adam Nawałka. Wolny czas wykorzystał przebywający w Polsce zawodnik Borussii Dortmund Jakub Błaszczykowski, który bacznie obserwował poczynania swojego wujka Jerzego Brzęczka. Przed meczem odbyła się mała uroczystość. Była gwiazda Górnika, obecnie rzecznik prasowy Stanisław Oślizło z rąk przedstawicieli gazety Sport otrzymał pamiątkowy zegarek firmy Bisset.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego oba kluby nie były w najlepszej sytuacji. Za wszelką cenę sąsiadujące ze sobą drużyny w tabeli chciały tylko i wyłącznie wygrać sobotnią potyczkę. W nieco lepszych humorach przed meczem byli piłkarze Górnika, bowiem w środę uzyskali awans do półfinału rozgrywek Pucharu Ekstraklasy eliminując Cracovię Kraków. Natomiast Jaga dostała tzw. baty od lidera Orange Ekstraklasy Wisły Kraków i pożegnała się z ligowym pucharem.

Początek meczu zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy do meczu podeszli z ogromnym zaangażowaniem i determinacją. Trener Ryszard Wieczorek odpowiednio zmotywował swoich podopiecznych. W pierwszych dziesięciu minutach to Górnicy częściej utrzymywali się przy piłce, czyhając na odpowiednią okazję. Takowa nadeszła w 10. minucie lecz świetnego podania od szarżującego po prawej stronie boiska Tomasza Zahorskiego nie wykorzystał jego kolega z ataku Dawid Jarka pudłując do pustej bramki. Za 120 sekund ponownie do ataku ruszyli Trójkolorowi. Strzał Piotra Gierczaka z trudem złapał Jacek Banaszyński. Wszystkie okazje piłkarzy z Zabrza to duża zasługa trójki występującej w środku pola: Jerzego Brzęczka, Marko Bajicia, Piotra Gierczaka. Dopiero w 23. minucie goście stworzyli sobie dogodną sytuację do zdobycia bramki. Strzałem po ziemi swojego szczęścia szukał Michał Renusz, lecz wspaniale z opresji wyszedł pewny punkt Górnika Boris Pesković. Nie minęły trzy minuty, a Jagiellonia wciąż była w natarciu. Tym razem niecelnie uderzył doświadczony Tomasz Sokołowski. W 39. minucie rajdem prawą stroną popisał się Piotr Madejski, który przebiegł 30 metrów i wpakował piłkę do bramki przeciwnika.

Po przerwie do ataku ruszyli zawodnicy Artura Płatka, a efekty było widać dwie minuty po gwizdku sędziego Marcina Borskiego. W sytuacji sam na sam z Peskoviciem znalazł się Tomasz Sokołowski, jednak obyty na polskich boiskach pomocnik nie wykorzystał idealnej okazji uderzając wprost golkipera Górnika. W 63. minucie po raz drugi zabójczy kontratak przeprowadzili gospodarze. Po podaniu Dawida Jarki szóstego gola w bieżącym sezonie zdobył reprezentant Polski Tomasz Zahorski. Pięć minut potem zawodnicy zamienili się rolami. Zahorski zagrał do Jarki, a ten z najbliższej odleglości pokonał Banaszyńskiego. Gospodarze prowadzili 3:0 i spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń. Ryszard Wieczorek postawił na 20-letniego debiutanta Marcina Wodeckiego. O mały włos i młody zawodnik cieszyłby się z debiutanckiego trafienia. Otóż, Jacek Banaszyński zapaśniczym chwytem położył na ziemię biegnącego do pustej bramki Marcina Wodeckiego. Za niesportowe zachowanie bramkarz Jagiellonii ujrzał drugą żółtą kartkę w konsekwencji czerwoną. Limit zmian w szeregach Jagi był już wykorzystany i między słupkami Jagi stanął obrońca Radosław Kałużny. W ostatniej minucie spotkania kontuzji doznał bramkarz Górnika Boris Pesković. Wieczorek również wykorzystał wszystkie zmiany i w bramce gospodarzy musiał stanąć Tomasz Hajto.

Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)

1:0 - Madejski 39'

2:0 - Zahorski 63'

3:0 - Jarka 68'

Składy:

Górnik: Pesković - Pavlenda, Hajto, Pazdan, Magiera - Brzęczek, Bajić, Gierczak (80' Stachowiak), Madejski - Jarka (73' Wodecki), Zahorski.

Jagiellonia: Banaszyński - Wasiluk, Nawotczyński, Kałużny, Łatka - Falkowski, Kwiek, Renusz (55' Sotirović), Dzienis (74' Niedziela), Sokołowski - Sobociński (74' Tumicz).

Żółte kartki: Stachowiak (Górnik) oraz Banaszyński, Sobociński, Wasiluk (Jagiellonia).

Czerwona kartka: Banaszyński /85'/ (Jagiellonia).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Widzów: 17000 (500 z Białegostoku).

Najlepszy zawodnik Górnika: Tomasz Zahorski.

Najlepszy zawodnik Jagiellonii: Remigiusz Sobociński.

Najlepszy zawodnik meczu: Tomasz Zahorski.

Komentarze (0)