Mecz dwóch oblicz. Pogoń wygrała na drżących nogach

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: zawodnicy Korony Kielce Adam Deja (z lewej) i Jacek Podgórski (z prawej) oraz Damian Dąbrowski (w środku) z Pogoni Szczecin
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: zawodnicy Korony Kielce Adam Deja (z lewej) i Jacek Podgórski (z prawej) oraz Damian Dąbrowski (w środku) z Pogoni Szczecin

Przez ponad połowę meczu Pogoń Szczecin rządziła na stadionie Korony Kielce. Kończyła jednak starcie kompletnie spanikowana i szczęśliwie odniosła zwycięstwo 2:1.

Trener Jens Gustafsson dokonał zmian w jedenastce Pogoni. Na lewej stronie obrony Leonardo Borges zagrał zamiast Luisa Maty. W składzie znalazło się dwóch nominalnych napastników - Luka Zahović zajął miejsce w ataku, a Pontus Almqvist na prawym skrzydle. Do tego podstawowym młodzieżowcem został Kacper Smoliński, którego nawet nie było w kadrze na poprzedni mecz, ponieważ grał w rezerwach w Pucharze Polski.

Pogoń rozpoczęła mecz energicznie i objęła prowadzenie 1:0 w 5. minucie. Formę strzelecką złapał ostatnio Damian Dąbrowski. Kapitan Portowców oddał rewelacyjne uderzenie z rzutu wolnego w pobliże okienka bramki Konrada Forenca. Golkiper gospodarzy nie dosięgnął piłki, choć wyciągnął się jak struna.

Korona nie potrafiła złapać rytmu, jej gra długo była rozczarowaniem. Na początek miała problem z odebraniem piłki gościom, a kiedy już ta sztuka jej się udała, nie dostawała się pod bramkę Pogoni. Pierwsza, choć mała szansa na doprowadzenie do remisu była po niedokładnym piąstkowaniu Dantego Stipicy. Do futbolówki dopadł jeden z Koroniarzy, ale przesadził i oddał uderzenie nad poprzeczką.

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata

Pogoń była konkretniejsza. W 33. minucie drużyna ze Szczecina podwoiła prowadzenie na 2:0, a jej akcja bramkowa to specjalność zakładu. Kamil Grosicki wymienił podania na lewej stronie boiska i przedarł się w pobliże linii bramkowej. Pozostało zadbać o zakończenie tego ataku. Kacper Smoliński strzelił z bliska po dograniu kadrowicza Czesława Michniewicza. Dwa gole zaliczki teoretycznie dawały już spokój Portowcom.

Leszek Ojrzyński nie zamierzał przyglądać się niemocy zespołu i już w 37 . minucie dokonał dwóch zmian. Trener kielczan wprowadził Dawida Błanika oraz Łukasza Sierpinę za Dalibora Takaca oraz Mario Zebicia. Pojawili się dwaj ofensywnie usposobieni piłkarze i miał to przełożenie na sytuację na boisku.

W kwadransie po przerwie piłka znalazła się w bramce Korony, ale gol Luki Zahovicia został anulowany z powodu minimalnego spalonego. W 58. minucie, zamiast 0:3, zrobiło się więc 1:2. Dawid Błanik przywrócił kielczanom nadzieję na zapunktowanie płaskim strzałem w sytuacji sam na sam z Dante Stipicą. Piłkę dostał w prezencie od niezdarnego zawodnika Pogoni, a dzięki trafieniu kontaktowemu temperatura meczu podniosła się.

Szczecinianie zarządzali meczem w karygodny sposób, zaczęli bawić się z Koroną "w dwa ognie" i kilkakrotnie zapachniało wyrównaniem. Kibice w Kielcach podnosili się z miejsc na trybunach, ale pościg nie zakończył się powodzeniem. Głównie przez Dantego Stipicę, który popisał się dwiema po prostu kapitalnymi obronami. Jedną po strzale Jacka Kiełba z centrum pola karnego, a drugą po uderzeniu z rzutu wolnego.

Z korzyścią dla widowiska Korona obudziła się i tylko zmiany jej trenera wniosły coś pozytywnego do gry. Beniaminek ocknął się jednak zbyt późno i to Pogoń zdobyła komplet punktów w Kielcach.

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1:2 (0:2)
0:1 - Damian Dąbrowski 5'
0:2 - Kacper Smoliński 33'
1:2 - Dawid Błanik 58'

Składy:

Korona: Konrad Forenc - Adrian Danek, Miłosz Trojak, Kyryło Petrow, Mario Zebić (37' Łukasz Sierpina) - Adam Deja (66' Oskar Sewerzyński), Dalibor Takac (37' Dawid Błanik) - Jakub Łukowski, Marcin Szpakowski, Jacek Podgórski (76' Jacek Kiełb) - Bartosz Śpiączka (66' Jewgienij Szykawka)

Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Leonardo Borges (74' Luis Mata) - Damian Dąbrowski - Pontus Almqvist (62' Jean Carlos Silva), Kacper Smoliński, Sebastian Kowalczyk (85' Mariusz Malec), Kamil Grosicki (85' Kamil Drygas) - Luka Zahović (74' Kacper Kostorz)

Żółte kartki: Trojak (Korona) oraz Borges, Bartkowski, Silva (Pogoń)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 12583

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Raków Częstochowa 34 23 6 5 63:24 75
2 Legia Warszawa 34 19 9 6 57:37 66
3 Lech Poznań 34 17 10 7 51:29 61
4 Pogoń Szczecin 34 17 9 8 57:46 60
5 Piast Gliwice 34 15 8 11 40:31 53
6 Górnik Zabrze 34 13 9 12 45:43 48
7 Cracovia 34 12 10 12 41:35 46
8 Warta Poznań 34 12 9 13 37:35 45
9 KGHM Zagłębie Lubin 34 12 9 13 35:44 45
10 Radomiak Radom 34 12 8 14 34:41 44
11 Stal Mielec 34 11 10 13 36:40 43
12 Jagiellonia Białystok 34 9 14 11 48:49 41
13 Korona Kielce 34 11 8 15 39:48 41
14 Widzew Łódź 34 11 8 15 38:47 41
15 Śląsk Wrocław 34 9 11 14 35:48 38
16 Wisła Płock 34 10 7 17 41:50 37
17 Lechia Gdańsk 34 8 6 20 28:56 30
18 Miedź Legnica 34 4 11 19 33:55 23

Czytaj także: Totalna demolka w pucharowym meczu Wisły Kraków
Czytaj także: Gol marzeń rozstrzygnął Wielkie Derby Śląska

Źródło artykułu: