[tag=720]
FC Barcelona[/tag] tego lata zrobiła prawdziwe transferowe show. Klub zaskoczył wszystkich, w tym z pewnością także swoich kibiców. Mimo kłopotów finansowych udało się przeprowadzić ruchy za ponad 150 milionów euro.
Problemy budżetowe wynikają z działań poprzednich władz klubu. Jeszcze nieco ponad rok temu w Katalonii bardzo ważnymi postaciami byli Josep Bartomeu oraz Sandro Rosell. Kibice nie wspominają ich czasów zbyt dobrze, szczególnie końcówki.
Obaj działacze słynęli ze stosowania kreatywnej księgowości przy różnych transferach. Sztandarowym przykładem jest tutaj wymiana Arthura Melo na Miralema Pjanicia. Problemy pojawiły się jednak także przy sprowadzeniu Neymara.
Sprowadzenie Brazylijczyka do "Blaugrany" w 2013 roku wciąż odbija się klubowi czkawką. Dziennikarze "El Confidencial" donoszą, że Sąd Krajowy uznał, iż FC Santos jest zobowiązany do zapłaty 2,7 mln euro fiskusowi za transfer Neymara. Taki wymiar kary jest dużym ciosem dla zespołu z Brazylii.
Jednak problemy nie dotyczą tylko Santosu. Kłopoty czekają także Josepa Marię Bartomeu oraz Sandro Rosella. Obaj działacze 17 października mają zasiąść w ławie oskarżonych w sprawie domniemanej korupcji oraz oszustwa.
Zobacz też:
Wielka szansa Roberta Lewandowskiego. Rywal ma ogromne problemy
Legenda Sevilli: Transfer Lewandowskiego mogę określić tylko jednym słowem!
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)