Największym wydarzeniem letniego okienka było sprowadzenie przez FC Barcelonę za 45 milionów euro Roberta Lewandowskiego. Napastnik ma być największą gwiazdą zespołu i poprowadzić go do walki o mistrzostwo Hiszpanii i upragniony triumf w Lidze Mistrzów. To jednak nie wszystko.
Do klubu ze stolicy Katalonii dołączyli m.in. Raphinha, Jules Kounde czy Hector Bellerin. Transferu tego ostatniego dokonano w ostatnim dniu okienka. Jednak nie był on głównym celem trenera Xaviego. Wszystko przez Jordiego Albę.
Jak poinformowały hiszpańskie media, na które powołuje się twitterowy serwis BarcaInfo, Alba miał odejść do Interu Mediolan, ale władze Blaugrany odrzuciły tę propozycję. I to zaważyło na kolejnych transferowych ruchach.
Alba miał opublikować w nocy tekst, a po chwili go usunął. To wywołało duże zamieszanie wokół piłkarza. Ten opisał kulisy zablokowania jego odejścia z Barcy. Jego zdaniem, właśnie dlatego do drużyny dołączył Bellerin, a nie Thomas Meunier.
Belgijski obrońca Borussii Dortmund był numerem jeden na liście życzeń Xaviego, lecz na przeszkodzie w jego sprowadzeniu stał limit wynagrodzeń. Alba wyjaśnił, że gdyby on mógł odejść, to wtedy zrobiłby miejsce dla Meuniera.
Jordi Alba miał opublikować w nocy artykuł (który po chwili usunął), który mówił, że jego odrzucenie odejścia do Interu Mediolan przyczyniło się do przyjścia Bellerína. Jeśli odszedłby do Interu to Barcelona miałaby miejsce na wynagrodzenie dla Meuniera, którego Xavi preferował. pic.twitter.com/EjrR2SnqlZ
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) September 2, 2022
Czytaj także:
Święto na trybunach, mizeria na boisku. Jeden gol w meczu Legii
Derby Mediolanu gwoździem programu. Powroty Polaków
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata