Mateusz Musiałowski szybko wyjechał z Polski, trafiając do wielkiego Liverpool FC. Zaczynał oczywiście w zespołach młodszych kategorii wiekowych, ale pokazywał się tam z obiecującej strony, a klipy z jego efektownymi akcjami były bardzo popularne w internecie.
Jak to jednak w takich przypadkach bywa, droga młodego piłkarza do pierwszej drużyny tak wielkiego klubu jest bardzo trudna i często tacy gracze są wypożyczani.
Czy tak się może stać w tym okienku z 18-letnim Musiałowskim?
ZOBACZ WIDEO: To zmieniło się w Legii. "Jesteśmy zaskoczeni"
Od pewnego czasu możliwość wypożyczenia go z The Reds sondowały polskie kluby. W czwartek wieczorem portal meczyki.pl podał, że ochotę na sprowadzenie tego gracza ma Lech Poznań. Czy mistrz Polski ma na to szansę?
Z informacji WP SportoweFakty wynika, że zawodnik zostanie jednak w Liverpoolu. Choć zainteresowanie jego wypożyczeniem wykazały kluby nie tylko z Polski. Dotarły do nas wieści, że Musiałowskiego chciały wypożyczyć dwa kluby z zaplecza hiszpańskiej La Liga.
Młodego Polaka chętnie widziałyby u siebie Mirandes i FC Andorra (to ten klub, który przejął Gerard Pique). Zawodnik nie zdecydował się jednak na taki ruch i – wszystko na to wskazuje – pozostanie w Liverpoolu, chcąc dalej powalczyć o swoje miejsce w tym klubie.
Szaleństwo po powrocie Krzysztofa Piątka
Milik - kariera wbrew wszystkiemu!