Od uwielbienia do nienawiści? Dziwne relacje Tomasza Kaczmarka z Flavio Paixao

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek

Można mówić, że Lechia Gdańsk jest źle zarządzana, nie została odpowiednio wzmocniona w przerwie między sezonami, a większość piłkarzy jest bez formy. Ale trener Tomasz Kaczmarek nie jest bez winy. To on odpowiadał za wyniki zespołu, a te były złe.

Nie pomógł w tym wszystkim narastający z tygodnia na tydzień konflikt z kapitanem zespołu Flavio Paixao.

To o tyle dziwne, że gdy trener Tomasz Kaczmarek zaczynał pracę w Lechii, Portugalczyk mocno go chwalił. Tu warto przytoczyć fragment rozmowy z "Super Expressem" z 1 października 2021 roku.

- Każdego dnia na treningu od pierwszej do ostatniej minuty ćwiczymy z piłką. Trenując z piłką nabierasz pewności siebie, grasz z większą pasją i się rozwijasz. Jeśli drużyna chce iść do przodu, czy nawet Polska jako kraj podnosić poziom piłki, to drogę pokazuje Kaczmarek. Tak trenują najlepsze drużyny na świecie. To jest przyczyna, że dobrze gramy i jesteśmy kompletnie inną drużyną. Trener Kaczmarek pokazał nam drogę do sukcesów. Jest bardzo ambitnym człowiekiem i trenerem, jakiego na ten moment potrzebowała Lechia - mówił Flavio.

Pierwszy zgrzyt

Trudno powiedzieć co się od tego czasu zmieniło. Pierwszy sygnał, że coś jest nie tak, dostaliśmy po meczu z Bruk-Bet Termalica Nieciecza w poprzednim sezonie (kwiecień 2022). Lechia wygrała 2:0, ale Flavio Paixao był bardzo zdenerwowany. - W mojej ocenie drużyna jest bardzo zmęczona pod względem fizycznym. Naprawdę, nie mamy siły na nic. W głowach piłkarzy brakuje szybkiego myślenia. To oznacza, że jeśli jesteś zmęczony, to twoja głowa nie pracuje tak dynamicznie. Brakuje nam świeżości - mówił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie. Co za gol w polskiej lidze! Zaskoczył wszystkich

To wywołało reakcję u trenera Kaczmarka. Wspomniał o "niefortunnych" słowach Portugalczyka. Później obaj panowie szczerze porozmawiali i wyjaśnili wszelkie nieporozumienia. Sprawa została zamknięta i nikt już do niej później nie wracał.

Od miłości do nienawiści

Ale znowu coś poszło nie tak. Tu jednak sytuacja zrobiła się na tyle poważna, że doszło do odebrania Portugalczykowi opaski kapitańskiej. Kibice Lechii nie kryli oburzenia. W ich oczach Flavio Paixao jest klubową legendą i nie powinien być tak traktowany.

Teraz można się jedynie zastanawiać, ale Flavio raczej nie zagrałby już w żadnym meczu u trenera Kaczmarka. Cóż, szkoleniowiec został zwolniony, więc tego problemu już nie będzie. W ostatnich dwóch meczach nie zagrał, ale akurat ze względów zdrowotnych.

Skąd takie nagłe ochłodzenie stosunków? Chodziło o to, że Flavio ma już 37 lat i nie jest w stanie w pełni pomóc drużynie w każdym meczu. Wieku się nie oszuka. Były więc plany, by ograniczyć jego rolę w drużynie. Jak usłyszeliśmy, jest to idealny zawodnik na mecze z Akademiją Pandev, gdy jest dużo więcej miejsca na boisku, a rywal nie pressuje szaleńczo. Ale kiedy przeciwnik - mówiąc kolokwialnie - siada na Lechię od pierwszej minuty, to Flavio nie jest w stanie kondycyjnie wytrzymać i grać na dobrym poziomie do końcowego gwizdka.

To były trudne rozmowy, w które włączył się nawet Adam Mandziara. Na nic się zdały. Flavio jest ambitny i chce w każdym meczu grać po 90 minut. Nie podoba mu się też, gdy jest zmieniany, choć to akurat się broni. Przykładem niech będzie mecz z Widzewem Łódź, gdy w samej końcówce zapewnił Lechii jedyne - jak dotąd - zwycięstwo w lidze w tym sezonie.

Flavio nie chciał słyszeć o nowej roli i napięcie miedzy nim, a trenerem rosło. Kaczmarek myślał o zabraniu mu opaski jeszcze przed sezonem. Wydawać by się mogło, że moment był idealny. Jak sam przekonywał, potrzebował go w dobrej kondycji mentalnej na mecze w europejskich pucharach. Jeśli wszystko dobrze funkcjonuje na boisku, to nie ma potrzeby tego zmieniać i niepotrzebnie mieszać. No ale gdy przyszły kolejne przegrane w lidze, trzeba było reagować.

*

W ramach ciekawostki dodajmy, że całe zamieszanie chciało wykorzystać... Zagłębie Lubin. Piotr Stokowiec sondował możliwość pozyskania Flavio Paixao, ale aby tak się stało, konieczne byłoby rozwiązanie kontraktu w Gdańsku. To się nie wydarzyło i obecnie tematu już nie ma.

Tomasz Galiński, dziennikarz WP SportoweFakty

CZYTAJ TAKŻE:
Trener Lecha aż kipiał z radości. "Cieszyłem się grą mojego zespołu"
Sensacyjny powrót do polskiej ligi? Były reprezentant może trafić do Jagiellonii

Źródło artykułu: