Wiele wskazuje na to, że FC Barcelona wreszcie sprowadzi lewego defensora. W ostatnich tygodniach pojawiało się sporo nazwisk, które według mediów mogły wzmocnić "Barcę" na tej pozycji. Jednak ostatecznie do klubu trafi zawodnik, o którego sprowadzeniu mówi się od samego początku okna transferowego.
Z informacji podawanych przez Gerarda Romero wynika, że nowym graczem "Dumy Katalonii" zostanie Marcos Alonso. Zawodnik Chelsea już od pewnego czasu przygotowuje się do przenosin na Camp Nou i nie trenuje z londyńskim zespołem. Zamiast tego, aby utrzymać formę fizyczną, gracz ćwiczy indywidualnie.
Hiszpan musiał się naczekać, ale wreszcie się doczekał i prawdopodobnie trafi do katalońskiego zespołu. Gerard Romero powiedział, że Alonso na 100 proc. zostanie zawodnikiem FC Barcelony. Natomiast Javier Miguel z dziennika "AS" poinformował, że "Barca" ma już nawet przygotowane testy medyczne dla zawodnika.
Oficjalne potwierdzenie tego ruchu wydaje się kwestią czasu, ale obecnie wielu kibiców "Blaugrany" zastanawia się, czy w zespole potrzeba nowego lewego obrońcy. W klubie oczywiście jest Jordi Alba, a dodatkowo w ostatnich dwóch kolejkach bardzo dobrze zaprezentował się Alex Balde. I to właśnie dyspozycja młodego defensora sprawiła, że sprowadzenie Alonso wzbudza wątpliwości.
Jednak wydaje się, że mówimy o trochę innym defensorze niż duet, jakim obecnie dysponuje Xavi. Gracz Chelsea wydaje się być lepszy w obronie niż Alba czy Balde, a trener Barcelony chce mieć zawodników o różnych charakterystykach. Zatem taki ruch może dać mu większe pole manewru.
Czytaj też:
Kłopoty Kacpra Kozłowskiego w Vitesse
Fatalne informacje dla Krzysztofa Piątka
ZOBACZ WIDEO: Kto wejdzie w buty Lewego w Bundeslidze? Jego losy trzeba śledzić