Napoli bawi się na początku sezonu. Piotr Zieliński idzie za ciosem!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / SSC NAPOLI / Piotr Zieliński
Getty Images / SSC NAPOLI / Piotr Zieliński
zdjęcie autora artykułu

Piotr Zieliński wykonał podanie przed pierwszym golem Chwiczy Kwaracchelii. Pomógł również asystą w ustaleniu wyniku. Napoli pozostaje liderem w Serie A po zwycięstwie 4:0 z Monzą.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarze Napoli zostali pierwszymi liderami ligi włoskiej po pełnej kolejce. Spędzili już kilka dni na czele tabeli po pokonaniu 5:2 Hellasu Werona. Błędy w obronie zostały przykryte przeprowadzonymi z rozmachem atakami. Po przerwie przebudowana drużyna Luciano Spallettiego mogła nawet strzelić więcej goli.

Spalletti wybrał w niedzielę takę samą jedenastkę, która spisała się dobrze w Weronie. Po raz pierwszy przed wypełnionymi trybunami Stadio Diego Armando Maradona zagrali Kim Min Jae oraz Chwicza Kwaracchelia. Na ławce rezerwowych byli sprowadzeni w ostatnich dniach Tanguy Ndombele, Giacomo Raspadori i Giovanni Simeone. W drugiej linii nie zabrakło Piotra Zielińskiego, starającego się o odbudowanie wysokich notowań w zespole.

Napoli było w natarciu od początku meczu i chciało urządzić gościom szorstkie przywitanie. Nie minęło pięć minut i bramkarza Monzy postraszyli strzałami Hirving Lozano, Andre-Franck Zambo Anguissa oraz Kim Min Jae.

ZOBACZ WIDEO: Uderzyła jak Lewandowski! Gol stadiony świata

Trudno było nadążyć za coraz to nowymi strzałami zawodników Napoli. Piotr Zieliński w 12. minucie trafił z rzutu wolnego w mur, a w 14. minucie Victor Osimhen główkował w bramkarza Monzy po dośrodkowaniu Polaka z rzutu rożnego. Beniaminek odpowiedział dopiero uderzeniem Filippo Ranocchii w 22. minucie i poradził sobie z nim Alex Meret.

W 35. minucie skończyło się szczęście beniaminka. Chwicza Kwaracchelia strzelił na 1:0. Gruzin zaczyna pracować na uznanie kibiców w Neapolu. Swojego pierwszego gola pod Wezuwiuszem zdobył efektownym uderzeniem zza pola karnego. Piłka, przed lądowaniem w bramce, odbiła się jeszcze od słupka w bramce Michele Di Gregorio. Asystował Piotr Zieliński. Nie było w tym żadnej finezji, ale można było dopisać Polakowi drugi w sezonie punkt do klasyfikacji kanadyjskiej.

Przed przerwą padła bramka na 2:0. W doliczonym czasie Victor Osimhen rozpędził się i wbiegł w pole karne Monzy. W odpowiednim momencie dostał podanie od Andrego-Francka Zambo Anguissy i pokonał płaskim strzałem Michela Di Gregorio. Napoli miało już konkretną zaliczkę i absolutnie nic nie zapowiadało zwrotu akcji w drugiej połowie.

Napoli dominowało na boisku i w 62. minucie Chwicza Kwaracchelia skompletował dublet. Ponownie dłonie składały się do braw, ponieważ uderzenie na 3:0 poprzedził eleganckim dryblingiem w polu karnym. Ostatni gol na 4:0 padł w doliczonym czasie. Kim Min Jae wbiegł w pole karne beniaminka i zadał jeszcze jeden cios przeciwnikom strzałem głową po dośrodkowaniu Piotra Zielińskiego.

SSC Napoli - AC Monza 4:0 (2:0) 1:0 - Chwicza Kwaracchelia 35' 2:0 - Victor Osimhen 45' 3:0 - Chwicza Kwaracchelia 62' 4:0 - Kim Min Jae 90'

Składy:

Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Kim Min Jae, Mario Rui (70' Mathias Olivera) - Andre-Franck Zambo Anguissa, Stanislav Lobotka (78' Matteo Politano), Piotr Zieliński - Hirving Lozano (78' Alessio Zerbin), Victor Osimhen (84' Adam Ounas), Chwicza Kwaracchelia (70' Eljif Elmas)

Monza: Michele Di Gregorio - Marlon, Andrea Ranocchia (48' Walentin Antow), Andrea Carboni - Samuele Birindelli (83' Christian Gytkjaer), Filippo Ranocchia (58' Mattia Valoti), Andrea Barberis, Stefano Sensi, Marco D'Alessandro (46' Salvatore Molina) - Gianluca Caprari, Andrea Petagna (83' Andrea Colpani)

Żółte kartki: Rui (Napoli) oraz Caprari (Monza)

Sędzia: Francesco Fourneau

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
28
6
4
77:28
90
2
38
22
8
8
60:30
74
3
38
23
3
12
71:42
72
4
38
20
10
8
64:43
70
5
38
19
7
12
66:48
64
6
38
18
9
11
50:38
63
7
38
22
6
10
56:33
62
8
38
15
11
12
53:43
56
9
38
14
12
12
53:49
54
10
38
14
11
13
42:41
53
11
38
14
10
14
48:52
52
12
38
11
13
14
47:48
46
13
38
12
9
17
47:61
45
14
38
10
13
15
37:49
43
15
38
9
15
14
48:62
42
16
38
8
12
18
33:46
36
17
38
6
13
19
31:62
31
18
38
7
10
21
31:59
31
19
38
5
12
21
36:69
27
20
38
3
10
25
24:71
19

Czytaj także: Subtelny debiut Paulo Dybali, udany Bartłomieja Drągowskiego Czytaj także: Pucharowicz z Serie A ratował się na finiszu

Źródło artykułu: