El. LM: Sensacja była blisko! Anderlecht skarcił mistrzynie Polski

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: mecz Anderlecht - TME SMS
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: mecz Anderlecht - TME SMS

Po pierwszej połowie prowadziły 1:0. Na początku drugiej zdobyły drugą bramkę. Niestety to rywalki zdobyły kolejne trzy i zabrały marzenia o fazie grupowej. Piłkarki TME SMS Łódź przegrały z Anderlechtem 2:3 w turnieju eliminacyjnym Ligi Mistrzyń.

Mistrzynie Polski to kopciuszek na arenie międzynarodowej. Ekipa trenera Marka Chojnackiego debiutowała w europejskich pucharach i zdecydowanie nie była faworytem w starciu z mistrzem Belgii. Anderlecht w Lidze Mistrzyń lub przynajmniej w jej eliminacjach występuje regularnie od kilku lat.

- Jesteśmy debiutantem absolutnym - mówił na konferencji przed spotkaniem Chojnacki. - Zespoły, z którymi rywalizujemy, są bardzo doświadczone. My dopiero raczkujemy, jeśli chodzi o rozgrywki europejskie, a ponadto jesteśmy najmłodszą ekipą. Młodość ma swoje prawa. Nauka wyniesiona z tego turnieju z pewnością przyniesie efekty. Chcielibyśmy w tym sezonie obronić tytuł mistrza Polski i za rok też zagrać o Ligę Mistrzyń - dodał.

Turniej eliminacyjny z udziałem czterech drużyn rozgrywany jest na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla w Łodzi. Ma on wyłonić jedną ekipę, która awansuje do ostatniej rundy kwalifikacji.

ZOBACZ WIDEO: Gol marzenie! Tylko zobacz, skąd oddał strzał

Trzeba przyznać, że jak na skazywany na pożarcie zespół, łodzianki zagrały od początku bardzo odważnie i zebrały tego owoce w 13. minucie. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Klaudii Jedlińskiej głową na bramkę zamieniła Anna Rędzia i to TME SMS objął prowadzenie.

Z czasem do głosu zaczęły dochodzić piłkarki Anderlechtu, ale wysoki pressing i bardzo ambitna walka o każdą piłkę mistrzyń Polski wyraźnie utrudniały im prowadzenie akcji. Kilkukrotnie prawym skrzydłem uciekały Esther Buabadi lub Sarah Wijnants, lecz po ich dośrodkowaniach koleżankom trudno było o czystą pozycję do strzału.

W 33. minucie łódzki zespół miał kontratak po przechwycie piłki przez Ernestinę Abambilę. Akcję napędziły Klaudia Jedlińska oraz Gabriela Grzybowska, która wyłożyła piłkę na 7. metr Dominice Kopińskiej. Współkrólowa strzelczyń ubiegłego sezonu Ekstraligi jednak uderzyła za lekko, by zaskoczyć Justien Odeurs.

Cztery minuty po przerwie TME SMS miał rzut karny po zagraniu ręką Silke Vanwynsberghe, a jedenastkę pewnie wykorzystała Kopińska. Mistrzynie Polski prowadziły już 2:0 i sensacja zdawała się być coraz bliżej. No właśnie, "zdawała się być"...

Esther Buabadi w 57. minucie wygrała pojedynek na lewym skrzydle z Yuriną Enjo, po czym zagrała piłkę w pole karne do Alexis Thornton, która nie dała szans Oliwii Szperkowskiej. Nie minęło kolejne 10 minut, a było już 2:2. W łódzkiej szesnastce zrobiło się zamieszanie, w którym najlepiej odnalazła się rezerwowa Lola Wajnblum, która doprowadziła do remisu.

Chwilę potem sytuację sam na sam zmarnowała Dominika Kopińska. Ekipie Marka Chojnackiego w ostatnich 20 minutach wyraźnie zaczęło brakować sił, co widać było na tle Anderlechtu, który przed końcowym gwizdkiem w drugiej połowie zdołał zadać cios decydujący. Po wrzutce spod linii bocznej na 7. metr Wijnants, nastąpiło nieporozumienie środkowych obrończyń TME SMS-u, a wykorzystała je Thornton strzelając mocno i pewnie z pięciu metrów.

Marzenia o Lidze Mistrzyń trzeba odłożyć o kolejny rok. Wstydu absolutnie nie było, ale taka porażka z pewnością boli łódzkie piłkarki. W niedzielnym finale turnieju eliminacyjnego grupy 5. w Łodzi Anderlecht zmierzy się o 18:00 z fińskim KuPS Kuopio, który pokonał 2:0 FC Gintra. Litewski zespół sześć godzin wcześniej zmierzy się z TME SMS-em w spotkaniu o trzecie miejsce.

RSC Anderlecht - TME SMS Łódź 3:2 (0:1)
0:1 - Anna Rędzia 13'
0:2 - Dominika Kopińska 49'
1:2 - Alexis Taylor Thornton 57'
2:2 - Lola Wajnblum 66'
3:2 - Alexis Taylor Thornton 90'

Anderlecht: Justien Odeurs - Silke Vanwynsberghe, Michelle Colson, Laura De Neve (50' Lola Wajnblum), Laura Deloose - Stefania Vatafu, Marie Minnaert, Charlotte Tison - Esther Buabadi, Alexis Taylor Thornton (90+1' Lot Annemarie De Keijzer), Sarah Wijnants.

TME SMS: Oliwia Szperkowska - Yurina Enjo (81' Urszula Onoszko), Wiktoria Zieniewicz, Daria Sokołowska (90+1' Dominika Gąsieniec), Julia Kolis - Ernestina Abambila Gabriela Grzybowska - Klaudia Jedlińska, Nadia Krezyman (64' Magdalena Dąbrowska), Anna Rędzia - Dominika Kopińska.

Sędziowała: Louise Thompson (Irlandia Północna)

Czytaj też: Dwa gole w meczu Lecha w Lidze Konferencji Europy

Komentarze (0)