"Kolejorz" triumfował po bramkach Kristoffera Velde oraz Mikaela Ishaka i jest bliski awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
- Dobrze jest wreszcie się uśmiechnąć. To nie był dla nas łatwy mecz. Nie zaprezentowaliśmy najlepszego futbolu, ale liczy się przede wszystkim wynik. Były już w tym sezonie spotkania, w których prezentowaliśmy się lepiej, a przegrywaliśmy. Mamy dużą szansę na awans do fazy grupowej, jednak musimy pamiętać, że to jeszcze nie jest koniec dwumeczu - powiedział John van den Brom.
Holender wciąż boryka się z problemami kadrowymi i mówił o nich również po starciu z mistrzem Luksemburga.
- Były duże kłopoty, przede wszystkim z rotacją w środku pola. Dlatego najbardziej jestem zadowolony z tego, że w weekend nie musimy rozgrywać spotkania ligowego. Teraz będą dwa dni wolnego, a po nich rozpoczniemy przygotowania do pucharowego rewanżu - dodał.
W czwartek boisko przedwcześnie opuścił Jesper Karlstrom. Na szczęście nie wydarzyło się nic złego. - Nie ma mowy o kontuzji. Jesper był wyczerpany. Jeśli zawodnik siada na boisku, to widać, że potrzebuje zmiany. Heorhij Citaiszwili miał wejść wcześniej, lecz ze względu na te kłopoty musieliśmy trochę przeorganizować plany - przyznał van den Brom.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening