Robert Lewandowski ma już za sobą debiut w nowych barwach, ale wciąż jest głośno na temat sposobu jego prezentacji przez FC Barcelonę. Przez kilka dni było jasne, że polski napastnik zasili wicemistrzów Hiszpanii, ale klub długo oficjalnie nie informował o transferze. Ostatecznie "Lewy" z kibicami przywitał się na... amatorskim nagraniu z plaży (zobacz niżej).
Właśnie do tego filmiku w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" nawiązał Kamil Kosowski, pisząc o "pokazie amatorki" jednego z największych klubów na świecie.
- Tak można zaprezentować nawiązanie współpracy z Davidem Hasselhoffem, Pamelą Anderson lub inną postacią znaną ze "Słonecznego Patrolu", a nie z piłkarzem, który ma być częścią odbudowy wielkiej Barcelony - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?
Były reprezentant Polski podkreśla, że Barcelona zupełnie nie przygotowała się do transferu jednego z najlepszych piłkarzy na świecie. - Powinna zabrać sztab PR-owców, by jak najlepiej przygotować się do przyjścia gwiazdy - dodaje.
Przypomnijmy, że FC Barcelona zapłaciła za Lewandowskiego 45 mln euro (plus ewentualne 5 mln tzw. zmiennych).
The Robert Lewandowski. pic.twitter.com/trSoeG51hC
— FC Barcelona (@FCBarcelona) July 18, 2022
Czytaj też:
-> Amatorka, prymitywność i błędy. FC Barcelona spaliła transfer Lewandowskiego?
-> Świat patrzy i nie wierzy. To nie tak powinno wyglądać