Skandaliczne sceny podczas meczu Lechii w europejskich pucharach

Twitter / Na zdjęciu: skandaliczne sceny podczas meczu
Twitter / Na zdjęciu: skandaliczne sceny podczas meczu

Spotkanie Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev zostało nagle przerwane. Na trybunach rozpoczęła się bójka, a sędzia zaprosił piłkarzy do szatni.

Czwartkowy mecz eliminacji Ligi Konferencji Europy zostanie zapamiętany nie ze względu na wydarzenia boiskowe. Jak informuje serwis trojmiasto.pl, wszystko zaczęło się pod stadionem. Pseudokibice zaatakowali ochronę po tym, jak jedna z bram została zamknięta. Policja prawdopodobnie użyła gazu.

Awantura przeniosła się na trybuny. Uzbrojeni chuligani wtargnęli na sektor gospodarzy. Warto jednak zaznaczyć, że macedońscy kibice Akademiji Pandev w czwartek nie pojawili się w Gdańsku.

W pewnym momencie pseudokibice zaczęli rzucać drewnianymi przedmiotami. Dusan Kuciak próbował interweniować. Zawodnik Lechii Gdańsk otworzył bramkę jednemu z kibiców, który miał dziecko na rękach. Na trybunach pojawiły się służby medyczne.

"Na stadionie Lechii konsternacja. Na trybunie najzagorzalszych kibiców doszło do sporych burd. Dziwne, użyty sprzęt w tym kije baseballowe" - napisał na Twitterze dziennikarz Jakub Treć.

Sędzia w tych okolicznościach postanowił przerwać spotkanie. W szóstej minucie Nicolas Laforge odesłał zawodników do szatni.

- Za kilka minut zostanie wznowiony mecz, ale jakikolwiek incydent spowoduje przerwanie meczu, walkower i kary finansowe dla klubu - zakomunikował spiker na stadionie w Gdańsku. Zegar został zatrzymany na 5:45, arbiter wznowił spotkanie po godz. 21.

Stadionowy pub został doszczętnie zdemolowany. Pseudokibice musieli liczyć się z poważnymi konsekwencjami.

W oficjalnym komunikacie klub potępił zachowanie chuliganów. "Dziś zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii piłkarskie święto, garstka chuliganów przerwała mecz. Jednoznacznie potępiamy ich zachowanie na trybunach. Służby natychmiast podjęły działania, zabezpieczają monitoring i identyfikują sprawców. Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Apelujemy o spokój na trybunach" - napisano.

Wszystko działo się na oczach prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, a także prezesa Ekstraklasy SA Marcina Animuckiego. Działacze byli obecni na trybunach.

Od pewnego czasu wiadomo, że właściciel Lechii zamierza zamierza sprzedać całość lub część swoich udziałów innemu inwestorowi. Mając w pamięci historie kibicowskich wybryków w Polsce, nie można wykluczyć, że zachowanie chuliganów było formą nacisku na stare i nowe władze klubu

Czytaj także:
Nowy obrońca w Górniku Zabrze? Odsiecz może przyjść z rynku niemieckiego
Kosmiczna pensja Krychowiaka w nowym klubie

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Cristiano Ronaldo? Co się dzieje wokół Lewandowskiego? Z Pierwszej Piłki #13

Źródło artykułu: