Wrze w Górniku. Podolski: trzeba nie mieć mózgu, żeby coś takiego mówić

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Lukas Podolski
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Lukas Podolski

Jan Urban został zwolniony z funkcji trenera Górnika Zabrze, co spowodowało lawinę komentarzy. Dymisja i sposób w jaki do tego doszło wzbudził duży niesmak. A co na to wszystko Lukas Podolski? Lider Górnika skomentował sprawę dla WP SportoweFakty.

Ostatnie dni były w Zabrzu wyjątkowo nerwowe. Najpierw bliski odejścia z Górnika Zabrze  był prezes Arkadiusz Szymanek, ale ostatecznie pozostał na stanowisku, a posadę stracił Jan Urban.

Z jednej strony pojawiały się sugestie o konflikcie między nimi, ale inni nazywali to raczej dyskusją i różnicą zdań w kwestiach transferowych.

Tak czy inaczej trener został zwolniony i to w bardzo mało elegancki sposób, bez pożegnania ze strony działaczy.

Co na to wszystko Lukas Podolski? Kilka dni przed zwolnieniem Jana Urbana, w wywiadzie dla WP SportoweFakty, Poldi podkreślał, że nie wyobraża sobie odejścia prezesa, bo z kolejnym znów musiałby swoje plany układać od nowa. Tyle że nie miało to nic wspólnego z trenerem.

ZOBACZ WIDEO: Jest nadzieja na lepsze! Co wiemy o reprezentacji Polski? Z Pierwszej Piłki #11

Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Kolejne zamieszanie w Górniku Zabrze. Jak skomentujesz fakt zwolnienia trenera Jana Urbana?

Lukas Podolski: Przede wszystkim chciałbym trenerowi bardzo podziękować za ten wspólny czas. Mieliśmy i mamy dobre relacje, wczoraj widzieliśmy się jeszcze w szatni, rozmawialiśmy. Myślę, że Górnik grał jakościową piłkę z trenerem Urbanem.

Natomiast co do jego odejścia… Taki jest piłkarski biznes. Czy to liga polska, czy liga niemiecka. Na całym świecie zwalnia się trenerów. Czasem powstaje przy tym zamieszanie, ale nam kłótnie w rodzinie Górnika w niczym teraz nie pomogą. Ja zawsze staram się patrzeć pozytywnie, do przodu…

Tak, natomiast… Niesmak wśród kibiców Górnika wzbudziło też to jak to zrobiono. Tak się nie traktuje legendy. Nikt z góry nie przyszedł nawet do Urbana pożegnać się...

Ja odpowiadam w tym względzie za siebie. Byłem w szatni, bo jestem piłkarzem. Rozmawiałem z trenerem, pożegnałem się. Nie odpowiadam za innych. Jeśli kiedyś będę prezesem Górnika, czy dyrektorem sportowym, czy jeszcze kimś innym, to zawsze będę wszystkich żegnał. Obojętne, czy to będzie legenda klubu, czy piłkarz, który zagrał jeden mecz w akademii. Bo za piłkarzem, czy trenerem stoi też człowiek.

Ale powtarzam: Górnik będzie po Urbanie, tak jak będzie po Podolskim i każdym innym. Wewnętrze spory, czy awantury nic nam jako klubowi i drużynie teraz nie pomogą. A będzie wręcz przeciwnie: kłócąc się, przegramy wszyscy…

Kilka dni przed zwolnieniem trenera Urbana udzieliłeś mi wywiadu, w którym mówiłeś, że nie wyobrażasz sobie odejścia prezesa Szymanka, bo nie chcesz po raz trzeci rozmawiać o pewnych sprawach od nowa… Niektórzy odebrali to jako poparcie dla prezesa, a nie dla trenera…

Ale jedno z drugim nie ma nic do rzeczy!

Niektórzy sugerują jednak, że w jakimś sensie możesz mieć coś wspólnego ze zwolnieniem Urbana…

To trzeba nie mieć mózgu, żeby coś takiego mówić! Generalnie to ja nie chcę dyskutować z kimś kto się kryje za jakimś pseudonimem na twitterze, czy facebooku. Jak ktoś chce, to zapraszam do klubu. Praca się znajdzie dla kogoś kto się zna lepiej. Ja zawsze mogę porozmawiać.

Natomiast co do wywiadu, o którym mówisz. To prezes Szymanek podpisywał ze mną kontrakt, z nim miałem długą rozmowę również o kwestiach marketingowych. To była rozmowa na mój temat, nie na temat trenera! I powtórzę raz jeszcze: skoro ustaliłem pewne sprawy odnoście mojej osoby z prezesem Szymankiem, to logicznym jest chyba, że nie chciałem znów zaczynać od nowa ustalać tego z nowym prezesem. To byłby mój trzeci prezes w Górniku, a jestem tu rok!

Tak czy inaczej w klubie zrobiło się nerwowo. Jak to dalej widzisz?

Obojętnie kto będzie nowym trenerem trzeba zapier… na treningach, bo za miesiąc rusza liga. Bardzo liczę na fajny sezon, ale żeby to się udało to my, ludzie Górnika, musimy być razem. Żadne protesty czy bojkoty fanów nam nie pomogą. Wręcz przeciwnie: potrzebujemy jak najwięcej kibiców na trybunach! Tylko razem możemy zrobić coś dobrego. A jak się będziemy wzajemnie niszczyć od środka, to Górnik ucierpi mocno, będzie się bronił prze spadkiem. Dlatego powtarzam: bądźmy jako Górnik razem. Drużyna potrzebuje swoich kibiców.

Polacy nominowani do nagrody Golden Boy
Bohar wróci do Polski! Niespodziewany kierunek!

Źródło artykułu: