Były trener Legii Warszawa poprowadzi Lecha? Są nowe informacje

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Maciej Skorża z powodów osobistych musiał zrezygnować z pracy z Lechu Poznań. Kto przejmie stery w szeregach mistrza Polski? Portal meczyki.pl dowiedział się, że w Wielkopolsce może pracować były trener Legii.

Maciej Skorża objął stanowisko trenera Lecha Poznań w kwietniu 2021 roku. W przedostatniej kolejce sezonu 2021/2022 PKO Ekstraklasy jego zespół zapewnił sobie mistrzostwo Polski, wyprzedzając w tabeli Raków Częstochowa oraz Pogoń Szczecin.

Gdy wszyscy myślami byli już przy kwalifikacjach do europejskich pucharów, wiadomość o rezygnacji Skorży spadła jak grom z jasnego nieba.

- Drodzy kibice "Kolejorza", wielka prośba do was o zrozumienie tej trudnej decyzji, jaką musiałem podjąć. Spotykałem się z dowodami sympatii z waszej strony niemal na każdym kroku, te piękne momenty pozostaną ze mną na zawsze - napisał Skorża.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sousa nie przejmuje się krytyką. Tak się bawi w Brazylii

Lech Poznań na kilka dni przed startem przygotowań jest bez pierwszego trenera. W Wielkopolsce pozostał cały sztab Skorży, więc nie można wykluczyć scenariusza, że drużynę poprowadzi dotychczasowy asystent Rafał Janas.

Według portalu meczyki.pl, w Poznaniu poważnie rozpatrywana jest także inne kandydatura. To były szkoleniowiec m.in. Legii Warszawa.

- Kiedyś Lech Poznań zastanawiał się nad Henningiem Bergiem, jeśli chodzi o trenera drużyny. Norweg ma doświadczenie gry w pucharach, pracy w dużym polskim klubie. Moim zdaniem ta kandydatura będzie rozpatrywana przez władze "Kolejorza". Pasuje do układanki, klub już o nim rozmawiał w przeszłości - powiedział dziennikarz Tomasz Włodarczyk.

Norweg w Legii pracował półtora roku i przeżył bardzo trudne chwile. W 2014 roku w eliminacjach do Ligi Mistrzów warszawiacy rozbili w dwumeczu Celtic Glasgow 6:1. Dalej jednak awansowali rywale. W drugim spotkaniu na boisko wszedł Bartosz Bereszyński, który nie mógł zagrać z powodu kary za czerwoną kartkę. Ten błąd kosztował ówczesnego mistrza Polski walkower i odpadnięcie z el. LM. Tak Berg wspomina tamte wydarzenia.

Zobacz także:
Wybawienie dla Milika? I to w jakim klubie
"Chamsko do mnie podchodzą". Lewandowski nazwał rzeczy po imieniu

Źródło artykułu: