Innym bardzo poważnym kandydatem jest Franciszek Smuda. Chcą go przede wszystkim kibice. Jednak nowy trener KGHM Zagłębia Lubin nie podpala się. Spokojnie czeka na rozwój wypadków. - Nie zwracam uwagi na te wszystkie spekulacje. Koncentruję się na pracy w klubie - mówi Smuda, który marzy o tym by być selekcjonerem.
Wiele osób krytykuje decyzję PZPN, aby na dwa ostatnie mecze selekcjonerem został ktoś tymczasowo. Zapytany, co o tym sądzi trener Zagłębia, odpowiada: - Ja nie bardzo znam się na kadrze. Nie wiem jaki to ma wpływ. Myślę, że rzadko są takie zmiany w kadrze. W reprezentacji są one raz na jakiś czas. Leo Beenhakker pracował ponad 2,5 roku z naszą kadrą. Jego zdaniem bardziej takie zmiany powodują, iż nie można zbudować dobrego zespołu w klubie. Smuda jest w tym roku już czwartym trenerem na Dialog Arena! - W klubie zmiany z sekundy na sekundy powodują, iż nie można zbudować silnej drużyny. Zawodnicy mają zaburzenia, ponieważ każdy trener, który złapie drużynę, wprowadza swoje metody. To normalne, ale piłkarze najbardziej na tych zmianach tracą - uważa.
W piątek Miedziowi zremisowali z PGE GKS Bełchatów 1:1, a Smuda zapytany, czy ten wynik może mieć jakieś znaczenie przy wyborze nowego selekcjonera odparł: - O Boże, jak to od tego meczu to ma zależeć, to sobie tego nie wyobrażam. Jestem już długo w tym zawodzie i trochę tego chleba zjadłem - irytuje się doświadczony trener. Jego zdaniem PZPN wybierze właściwego selekcjonera. - Sądzę, że w tej chwili zarząd PZPN ma swój program. Zna się na piłce i na pewno wybierze dobrego selekcjonera - jestem o tym przekonany - zakończył Franciszek Smuda.