Białorusini rozgromili Polaków w Europejskiej Lidze Beach Soccera - 6:0

Białorusini pokonali Polaków 6:0 w meczu Europejskiej Ligi Beach Soccera 2017 w węgierskim mieście Siofok. Trzy gole dla zwycięzców zdobył Igor Brysztel.

Minutę przed końcem pierwszej tercji po faulu Konrada Kubiaka sędzia podyktował rzut karny. Takiej sytuacji nie zmarnował Igor Brysztel, który w 2017 roku zdobył z drużyną KP Łódź Superpuchar oraz Puchar Polski. W drugiej odsłonie meczu błąd Witolda Ziobera wykorzystał Iwan Konstantinow. W trzeciej części Biało-Czerwoni znowu nie zdołali strzelić gola - czyste konto zachowali Walerij Makarewicz oraz jego zmiennik w bramce Jurij Czerkasow. Białorusini zdecydowanie powiększyli prowadzenie i triumfowali ostatecznie 6:0.

Dla zespołu, którego trenerem jest Hiszpan Nicolas Alejandro Alvarado Caporale, to trzecie zwycięstwo w Europejskiej Lidze Beach Soccera 2017. W Moskwie pokonali Szwajcarię i Grecję, przegrali jedynie z Rosją. Natomiast dla Polaków to druga porażka. W Nazare triumfowali po rzutach karnych z Hiszpanią i w regulaminowym czasie gry z Grecją, a przegrali z Ukrainą.

Poprzedni mecz Polska - Białoruś w Europejskiej Lidze Beach Soccera rozegrano w 2015 roku. Wówczas po trzech tercjach był remis 4:4. Biało-Czerwoni zwyciężyli po dogrywce 5:4.

Dla 30-letniego Brysztela nie był to pierwszy hat trick w spotkaniu z Polską. Strzelił trzy gole również w Europejskiej Lidze Beach Soccera 2014 (wtedy Białoruś wygrała 4:3).

W sobotę podopieczni Marcina Stanisławskiego zmierzą się z Portugalczykami. Dzień później rywalem Polaków będzie zespół Azerbejdżanu.

Białoruś - Polska 6:0 (1:0, 1:0, 4:0) 
Gole: 1:0 Brysztel (11. minuta), 2:0 Konstantinow (15.), 3:0 Wadzim Bokacz (26.), 4:0 Brysztel (32.), 5:0 Dzianis Samsonow (34.), 6:0 Brysztel (36.)

Wyjściowy skład Polaków: Szymon Gąsiński, Maciej Daniluk, Jakub Jesionowski, Paweł Friszkemut, Witold Ziober.

Zmiennicy: Dariusz Słowiński, Filip Gac, Konrad Kubiak, Karim Madani, Dominik Depta.

Wyniki pozostałych piątkowych meczów:
Bułgaria - Dania 10:5,
Portugalia - Azerbejdżan 9:3,
Węgry - Andora 14:1.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony

Komentarze (2)
avatar
Makrel
11.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja wiem. Na kacu sie źle gra. 
Pietryga
11.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ło Boże!