Turniej kwalifikacyjny w Tokio – podsumowanie drugiego dnia

Japoński interkontynentalny turniej kwalifikacyjny, którego stawką jest udział w Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, nie przynosi na razie większych niespodzianek. Drugi dzień zmagań to przede wszystkim kolejne wygrane reprezentacji Serbii i Japonii powszechnie uważanych za poważnych kandydatów do zdobycia przepustek olimpijskich.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Serbii udanie rozpoczęła udział w turnieju, zapisując na swoim koncie drugą wygraną. Serbki musiały jednak włożyć w niedzielę niemało wysiłku w zapewnienie sobie korzystnego rozstrzygnięcia, gdyż siatkarki Dominikany ambitnie walczyły o każdą partię meczu i choć nie należą do siatkarskich potentatów, można zauważyć znaczącą poprawę jakości ich gry. Wydaje się jednak, że aktualne umiejętności indywidualne zawodniczek dominikańskich pozwalają im na razie na wygrywanie raczej pojedynczych partii, niż całych spotkań.

Nic zatem dziwnego, że w niedzielę siatkarki Serbii, wicemistrzynie Europy i brązowe medalistki ostatnich Mistrzostw Świata, straciły tylko pierwszego seta, ale w wygraniu spotkania wydatnie pomogły im rywalki z Dominikany, które popełniły ogromną ilość prostych błędów.

Wiodącymi postaciami po obu stronach siatki były Jelena Nikolic oraz Jovana Brakocevic w zespole Serbii i Bethania Del la Cruz de Pena z Dominikany.

Niezwykle zacięty i dość zaskakujący przebieg miało drugie niedzielne spotkanie, czyli pojedynek pomiędzy Koreą Południową i Tajlandią, do rozstrzygnięcia którego potrzeba było rozegrania piątego seta. Mecz nie stał na wysokim poziomie, ponieważ zawodniczki obu zespołów popełniły sporo prostych błędów technicznych, dodatkowo grając nierówno w ataku. Na uwagę zasługuje jednak postawa obu libero, które znakomicie broniły w polu, podnosząc z parkietu nawet najtrudniejsze piłki.

Siatkarki Korei, po dość łatwym wygraniu pierwszej partii, wysoko prowadziły w kolejnej (sześcioma punktami), by w końcówce beztrosko roztrwonić całą przewagę (23:23). Ostatecznie Koreankom udało się wyjść zwycięsko z walki na przewagi, ale jej nerwowa końcówka wyraźnie nadszarpnęła ich siły fizyczne i psychiczne, mocno dezorganizując boiskowe poczynania zespołu. Skrzętnie wykorzystały ten fakt ich przeciwniczki z Tajlandii, które gładko wygrały dwie kolejne odsłony i doprowadziły do tie-breaka.

Piąty set to przewaga Koreanek (8:6), którą i tym razem – w trudny do racjonalnego wytłumaczenia sposób – straciły w końcówce (14:12, 14:14). Szansę na zakończenie spotkania miały kolejno zawodniczki obu drużyn, a szalę zwycięstwa na stronę zespołu z Korei przechyliła lepsza gra blokiem.

Najskuteczniejszą zawodniczką w zwycięskiej, koreańskiej drużynie była Kim Min-Ji, zdobywczyni dwudziestu punktów. Dla reprezentacji Tajlandii najwięcej - 18 punktów - zdobyła Apinyapong Wilavan.

Reprezentacja Japonii miała ogromne problemy z pokonaniem zespołu Portoryko. Japonki tylko w dwóch pierwszych partiach w pełni potwierdziły swoje atuty: szybką i kombinacyjną grę na siatce, znakomitą organizację obrony, dobrą współpracę pomiędzy poszczególnymi formacjami. Wyraźnie jednak gospodynie miały problemy z utrzymaniem należytej koncentracji, czego efektem było gładkie przegranie trzeciej partii i dramatyczna walka w czwartej odsłonie o zwycięstwo.

Portorykanki zaprezentowały się jako zespół dysponujący sporymi możliwościami w grze ofensywnej, dobrze spisujący się w polu zagrywki oraz w bloku. Wydaje się, iż lekceważenie tej drużyny może okazać się zgubne w skutkach dla każdego rywala.

Wyniki drugiego dnia:

Dominikana – Serbia 1:3 (25:23, 25:27, 21:25, 20:25)

Korea Południowa – Tajlandia 3:2 (25:20, 28:26, 14:25, 21:25, 18:16)

Kazachstan – Polska 0:3 (20:25, 15:25, 19:25)

Portoryko – Japonia 1:3 (20:25, 18:25, 25:17, 24:26)

Źródło artykułu: