Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki w swoich karierach dostarczyli kibicom w Polsce wielu emocji, choć obu odnoszenia kolejnych sukcesów nie ułatwiały problemy zdrowotne. Haratyk zaskoczył podczas tegorocznych mistrzostw Europy w Rzymie i wywalczył tam brązowy medal.
Mogliśmy mieć jednak poważne obawy co do tego, czy jeden albo drugi będzie w stanie awansować do finału igrzysk olimpijskich w Paryżu. Zasady kwalifikacji były jasne - trzeba było pchnąć kulę na 21,35 m, albo znaleźć się wśród 12 najlepszych zawodników obu grup kwalifikacyjnych.
Haratyk w trzech próbach eliminacyjnych nie zdołał ani razu pchnąć kuli poza granicę 20 metrów - kolejno 19,41 m, 19,87 m i 19,94 m. Bukowiecki spisał się jeszcze słabiej. Rozpoczął od pchnięcia spalonego, w drugim uzyskał 18,34 m, a w trzecim 18,83 m.
Najlepszą odległość w kwalifikacjach uzyskał Leonardo Fabbri (21,76 m). Finał konkursu pchnięcia kulą odbędzie się w sobotniej sesji wieczornej (3 sierpnia).
Czytaj także: Wielgosz ostatnia w swoim biegu. Zrobiła to celowo
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Wskazała powód porażki Świątek. "Nie do końca jej się to udało"