[i]
- Nie ukrywam, że jest mi smutno, ponieważ nie wygraliśmy. Równocześnie mimo porażki czuję dumę z powodu występu zespołu w finale i całym turnieju[/i] - przyznał po końcowym gwizdku Alejandro Sabella. - Naród może być dumny z piłkarzy, ponieważ dawali z siebie wszystko i nieustannie wzrastali w trakcie kolejnych spotkań, grając coraz lepiej. Kadrowiczom można tylko pogratulować - stwierdził.
Pojedynek finałowy był wyrównanym widowiskiem, w którym obie ekipy stworzyły dogodne sytuacje. - Przez pewne okresy gry byliśmy lepszym zespołem, z kolei w innych fragmentach korzystniej prezentowali się Niemcy. Ten mecz mogły wygrać oba zespoły - zawyrokował Sabella. - Nie zdołaliśmy przetrwać dogrywki, ale wcześniej mieliśmy swoje okazje - dodał.
[ad=rectangle]
W ocenie Sabelli nie bez znaczenia w finale było to, że Niemcy mieli więcej czasu na przygotowania. - Graliśmy z drużyną, która półfinał rozegrała dzień przed nami i w dodatku rozstrzygnęła go praktycznie już w pierwszej połowie. My tymczasem walczyliśmy w dogrywce i to odbiło się nieco na kondycji drużyny - przngggbbc xrener.
hahaha