28-letni napastnik Wisły Płock to absolutne odkrycie mundialu. Oglądając rozgrywane w Brazylii mecze z włączonym Twitterem, możemy mieć pewność, że "polski Crouch" rozbawi nas do łez. Ma ogromny dystans do siebie. "Bardziej od atmosfery niż strzelania bramek" - tak określa sam siebie, choć był najlepszym strzelcem Nafciarzy w minionym sezonie.
[ad=rectangle]
Gdy świat emocjonował się pasjonującymi dogrywkami w meczach 1/8 finału MŚ, "Krzywy" studził entuzjazm:
Gdy podczas meczu Belgia - USA na murawę wbiegł kibic, Krzywicki porównał to do swojej sytuacji w płockim klubie:
Dwumetrowy napastnik wie też, że nie ma w Wiśle tak mocnej pozycji, jak Thomas Mueller...:
Przy okazji meczu Niemiec z Algierią, której większość reprezentantów była w trakcie ramadanu, znalazł dla Polski sposób na przebrnięcie przez eliminacje Euro 2016:
Krzywicki nie mógł się z kolei nadziwić dobremu występowi Nigerii w meczu 1/8 finału MŚ z Francją:
Odkrył też sekret tego, dlaczego Giorgio Chiellini został obrońcą, a nie napastnikiem:
W czasie meczu Urugwaju z Anglią Krzywicki obawiał się też losów Luisa Suareza, którego dwie bramki wyrzuciły Synów Albionu z mundialu:
A gdy Hiszpania przegrywała z Chile 0:2 i Vicente del Bosque w przerwie wprowadził na plac gry Koke, "Krzywy" nie liczył na to, że pomocnik Atletico poprowadzi mistrzów świata do triumfu:
Były napastnik Cracovii był też pełen podziwu dla Tima Cahilla za jego kapitalną bramkę z woleja w meczu z Holandią. Z autopsji wie, że to było trudne do wykonania uderzenie...
A gdy wspominany już Thomas Mueller w spotkaniu z Portugalią skompletował hat-trick, Krzywicki też na swój sposób przyznał, że podoba mu się gra Niemca:
Jako, że Krzywicki jak każdy inny polski piłkarz mundial ogląda tylko w telewizji, ma swoje zdanie na temat programów emitowanych przez TVP...