Pierwsze minuty nie były porywające. Podopieczni Jorge Luisa Pinto spisywali się nadspodziewanie dobrze i rzadko zdarzały im się błędy. Popełnili tylko dwa. Po pierwszym fatalnie z ostrego kąta spudłował Edinson Cavani, zaś w drugiej sytuacji Junior Diaz bezmyślnie sfaulował w polu karnym Diego Lugano, prokurując jedenastkę. To była szansa dla Cavaniego na rehabilitację i napastnik PSG wykorzystał ją bez zarzutu. Keylor Navas był bezradny przy jego płaskim uderzeniu.
Urugwajczycy mieli w garści korzystny rezultat, ale grali słabo i bez polotu. Kostarykanie nie podłamali się utratą gola, a niesamowicie aktywny w ich szeregach był zwłaszcza Joel Campbell, który raz dryblował, a innym razem kończył swoje akcje soczystymi strzałami.
[ad=rectangle]
Tuż przed przerwą Urugwajczycy mogli podwyższyć wynik, bo po uderzeniu Diego Forlana z narożnika boiska futbolówka leciała za kołnierz Navasa. Kostarykański golkiper zdążył się jednak cofnąć i uratować swój zespół.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy był totalnym szokiem dla faworyta. Jeszcze w 50. minucie Fernando Muslera zdołał obronić strzał z bliska Oscara Duarte, ale w następnej sytuacji był bezradny. Campbell doszedł do futbolówki dośrodkowanej spod końcowej linii, spokojnie ją opanował i dopełnił formalności mocnym uderzeniem z 10 metrów. To jednak nie koniec, bo w 57. minucie było już 2:1 dla Kostaryki - tym razem po stałym fragmencie. Bardzo dobrą centrą z rzutu wolnego popisał się Christian Bolanos, a Duarte uciekł obrońcom i szczupakiem trafił idealnie w długi róg.
Skrót meczu, źródło: TVP
{"id":"","title":""}
Zespół Oscara Tabareza znalazł się pod ścianą i za nic w świecie nie potrafił złapać odpowiedniego rytmu. Co więcej, w 84. minucie stracił trzeciego gola! Świetnym prostopadłym podaniem popisał się Campbell, a piłkę do siatki skierował rezerwowy Marcos Urena. Kostaryka przypieczętowała zatem zwycięstwo. Dlaczego doszło do tej sensacji? Odpowiedź jest prosta. Rywal Urugwaju okazał się dużo silniejszy niż przypuszczano, a sam faworyt zapłacił wysoką cenę za minimalizm, który prezentował od samego początku rywalizacji. Teraz sytuacja ekipy z Ameryki Południowej jest zła, żeby nie powiedzieć tragiczna. O wyjście z grupy będzie musiała bowiem walczyć w starciach z Anglią i Włochami, a margines błędu ma niemal zerowy.
Urugwaj - Kostaryka 1:3 (1:0)
1:0 - Edinson Cavani (k.) 23'
1:1 - Joel Campbell 54'
1:2 - Oscar Duarte 57'
1:3 - Marcos Urena 84'
Składy:
Urugwaj: Fernando Muslera - Maxi Pereira, Diego Lugano, Diego Godin, Martin Caceres, Christian Stuani, Egidio Arevalo, Walter Gargano (60' Alvaro Gonzalez), Cristian Rodriguez (76' Abel Hernandez), Diego Forlan (60' Nicolas Lodeiro), Edinson Cavani.
Kostaryka: Keylor Navas - Cristian Gamboa, Oscar Duarte, Giancarlo Gonzalez, Michael Umana, Junior Diaz, Celso Borges, Yeltsin Tejeda (74' Jose Miguel Cubero), Bryan Ruiz (83' Marcos Urena), Christian Bolanos (88' Michael Barrantes), Joel Campbell.
Żółte kartki: Diego Lugano, Walter Gargano, Martin Caceres (Urugwaj).
Czerwona kartka: Maxi Pereira /90+4' za uderzenie rywala/ (Urugwaj).
Sędzia: Felix Brych (Niemcy).
Widzów: 58 679.
[event_poll=24698]
UR Czytaj całość