W tym artykule dowiesz się o:
"L'Équipe": Co za szaleństwo!
"Są mecze, które pamiętamy całe życie. Ten na pewno również zapamiętamy. Po Sevilli (porażka po karnych z Niemcami) w 1982 roku, Guadalajarze (wygrana w karnych z Brazylią) w 1986 roku oraz Lens (wygrana po złotym golu z Paragwajem) teraz będzie Kazań. To był mecz bardzo intensywny i zapierający dech w piersiach. Francuzi zapisali nową kartę w swojej historii. W oczekiwaniu na ćwierćfinał musimy trochę odpocząć. Oni zresztą też, bo trzeba było walczyć aż do samego końca doliczonego czasu gry" - pisze największa sportowa gazeta we Francji.
TV5 Monde: Ole! Francja bije Argentynę Messiego po nieprawdopodobnym thrillerze!
"Być może wejście do Panteonu Simone Veil (zmarłej w sobotę francuskiej "pionierki aborcji") pobudziło zawodników do walki. Zwycięstwo nad reprezentacją Argentyny przejdzie do wielkiej historii francuskiej piłki i znajdzie się w niej dość wysoko. W trakcie meczu przechodziliśmy niemal wszystkie stany emocjonalne - od ogromnego strachu na początku drugiej połowy po wielką euforię pod koniec i niepokój tuż przed końcowym gwizdkiem. To jest mecz, który może być wizytówką tej fantastycznej grupy ludzi" - pisze portal jednej z najpopularniejszych stacji telewizyjnych we Francji.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Sylwia Dekiert: Myślę, że Nawałka nie pozostanie na stanowisku. Nie dlatego, że był złym trenerem
"Le Figaro": Niebieski ogień zgasił Messiego i Argentynę
"Przygoda trwa dalej, a dreszcz emocji zajmuje już całe plecy. Po cudownym meczu reprezentacja Francji wywalczyła bilety do ćwierćfinału po zwycięstwie nad Argentyną w Kazaniu. Podtrzymane zostały dwie wspaniałe dla nas serie: wygrana w spotkaniu 1/8 finału (gdy Francuzi awansowali do tej fazy, zawsze wygrywali) oraz zwycięstwo nad rywalem z Ameryki Południowej po odrobieniu strat" - zauważa dziennik.
"Le Parisien": Heroiczni Les Bleus obalili argentyński mit
"Choć po przerwie przegrywali już 1:2, odrobili straty i osiągnęli bezcenne zwycięstwo dzięki trafieniom Pavarda i dwóch Mbappe. W tym tempie nie wytrzymamy. W tym oszałamiającym, zapierającym dech w piersiach meczu z wieloma piekielnymi zwrotami akcji dla naszych wrażliwych serc reprezentacja Francji awansowała do 1/4 finału mistrzostw świata. Kolejny legendarny mecz z Urugwajem lub Portugalią czeka nas już w piątek" - opisywał paryski dziennik.