Reprezentacja Francji po raz drugi w historii - po sukcesie 1998 r. we własnym kraju - zdobyła mistrzostwo świata. W niedzielnym finale w Moskwie pokonała Chorwację 4:2 (2:1) - relację z meczu przeczytasz W TYM MIEJSCU. Bramki dla zwycięzców zdobyły ich wielkie gwiazdy: Antoine Griezmann, Paul Pogba i Kylian Mbappe (pierwszy gol padł po niefortunnej interwencji Mario Mandzukicia). Dla Chorwacji trafili: Ivan Perisić i Mandzukić.
Wśród ekspertów i kibiców panuje zgodność: obejrzeliśmy jeden z najlepszych finałów mundialu w historii. Zobacz, jak mecz na Łużnikach był komentowany na Twitterze.
Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP SportoweFakty, nie szczędził pochwał dla pokonanych. Chorwaci, mimo porażki, zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.
Historia reprezentacji Chorwacji jest historią tego mundialu, to był mundial w biało-czerwoną szachownicę. I nic tego nie zmieni. #FRACRO
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 15 lipca 2018
W podobnym tonie mistrzostwa podsumował Czesław Michniewicz, trener młodzieżowej reprezentacji Polski.
Mistrzem Świata/FIFA - Francją,gratulacje.
— Czesław Michniewicz (@czesmich) 15 lipca 2018
Mistrzem Świata/ludzkich serc-Chorwacja, gratulacje.
Adam Godlewski z katowickiego "Sportu" nazwał mundial niezapomnianym, a jego finał - szalonym. Między innymi z powodu Mario Mandzukicia (najpierw strzelił gola samobójczego, później trafił do właściwej bramki).
Mandżukić swoją winę odrobił, ależ to jest szalony mecz Godny finał, niezapomnianego mundialu
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) 15 lipca 2018
W finale mundialu mieliśmy także ogromną wpadkę. Hugo Lloris sprezentował Chorwatom gola. Marek Wawrzynowski porównał bramkarza reprezentacji Francji do Lorisa Kariusa, golkipera Liverpoolu, który nie popisał się w niedawnym finale LM.
Lloris Karius
— Marko Wawrzynović (@M_Wawrzynowski) 15 lipca 2018
Tomasz Sikora, mistrz świata i wicemistrz olimpijski w biathlonie, zwrócił uwagę na ogromne szczęście Francuzów w pierwszej połowie. "W czepku urodzeni" - napisał o "Trójkolorowych".
Oddać jeden strzał i prowadzić 2-1 w finale MŚ...w czepku urodzeni. #FRACRO
— Tomasz Sikora (@ToSikora) 15 lipca 2018
Chorwatom współczuł Marcin Gazda z Eleven Sports.
Nie zasluzyli Chorwaci na tak okrutny los. Juz ich nie ma.
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) 15 lipca 2018
Natomiast nasz kolega redakcyjny Marek Bobakowski pokazał, jak w trakcie finału MŚ wyglądała plaża w Ustce. Ktoś mógłby pomyśleć, że świeciła pustkami. Nic z tego.
Pokażę Wam coś: tak wygląda w 31. minucie finału @FIFAWorldCup plaża w Ustce. Są Polacy, którzy mają gdzieś wynik #FRA #CRO. Mało tego. Niektórzy na promenadzie jedzą gofry... pic.twitter.com/GZqbfJH8NF
— Marek Bobakowski (@MarekBobakowski) 15 lipca 2018
ZOBACZ WIDEO Eksperci zgodni ws. nowego selekcjonera Polaków. "Musi mieć jakąś koncepcję"