Za kadencji Florentino Pereza zawsze scenariusz jest taki sam. Po mistrzostwach świata prezes Realu Madryt kupuje największą gwiazdę turnieju. Tak było w 2010 roku, gdy sprowadził Mesuta Oezila. Cztery lata później historia powtórzyła się z Jamesem Rodriguezem. Teraz szef "Królewskich" znowu musi sięgnąć do kieszeni. Tym bardziej że lada moment do Juventusu Turyn ma zostać sprzedany Cristiano Ronaldo.
Hiszpański gigant potrzebuje piłkarza, który wejdzie w jego buty. Nie jest tajemnicą, że Perez od lat marzy o Neymarze. Od pewnego czasu robił pod niego podchody, ale Paris Saint-Germain za każdym razem podkreśla, że Brazylijczyk nie jest na sprzedaż i w najbliższym czasie nic tego nie zmieni. Dlatego Real zmienił obiekt zainteresowania. Celem numer jeden na letnie okno transferowe jest Eden Hazard.
Belg jest jedną z największych gwiazd rosyjskiego turnieju i ze swoją reprezentacją przygotowuje się do batalii w półfinale. Jak informuje "Diario GOL", Perez początkowo nie był przekonany do Hazarda, ale to właśnie mundial sprawił, że zmienił zdanie. Teraz szef Realu szykuje nawet koszulkę z numerem 7 dla belgijskiego gwiazdora.
27-letni pomocnik ma ważny kontrakt z Chelsea FC do 2020 roku. Otrzymał już propozycję przedłużenia, ale na razie z tym zwleka, bo jemu także zależy, by zostać graczem "Królewskich". Wszystko rozstrzygnie się w trakcie negocjacji pomiędzy klubami. Belg jest wyceniany na ponad 100 mln euro, a i same pieniądze mogą nie zadowolić Chelsea.
Dlatego "Diario GOL" wyjaśnia, że możliwe jest dorzucenie w pakiecie piłkarza. W tym kontekście pojawiają się dwa nazwiska - Isco oraz Marco Asensio. Tego pierwszego Perez nie chce oddawać, ale drugi z piłkarzy może już być elementem transakcji.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo potrzebuje nowych wyzwań. "Jest pełen sportowych ambicji. Chce udowodnić, że nadal jest wielki"
Ale czy nie grzał by tam ławy jak Benzema ale Bale
Niech się cieszy Bayernem