Jordan Pickford był już bohaterem meczu 1/8 finału z Kolumbią, ale teraz zachował czyste konto po raz pierwszy w trakcie MŚ 2018. Szwedzi oddali trzy uderzenia w światło angielskiej bramki i jeśli po którymś z nich 24-latek by skapitulował, nikt nie miałby do niego pretensji, ale Pickford obronił jednak dwa strzały Marcusa Berga i próbę Viktora Claessona.
Anglia awansowała do półfinału mistrzostw świata po raz pierwszy od 1990 roku. Kilku pokoleniom piłkarzy nie udało się osiągnąć tego, co zrobili w Rosji podopieczni Garetha Southgate'a.
- Nie było mnie jeszcze na świecie, kiedy Anglia ostatni raz awansowała do półfinału mundialu - zauważył golkiper Evertonu, dodając: - Od początku mówiliśmy, że gramy z meczu na mecz. Teraz możemy napisać swoją własną historię.
- Wiedzieliśmy, że mecz ze Szwecją będzie trudny, ale poradziliśmy sobie z ich mocnymi stronami. Interwencja po pierwszym uderzeniu głową Berga ustawiła mnie na resztę spotkania - przyznał Pickford.
W zaplanowanym na środę półfinale Anglicy zmierzą się z Rosją albo Chorwacją.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Odwiedziliśmy muzeum mistrzostw świata w Moskwie