Mundial 2018. Pierluigi Collina w ogniu pytań o VAR. 99,3 proc. skuteczności

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Pierluigi Collina
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Pierluigi Collina

System VAR wzbudza kontrowersje, ale jest skuteczny i pomaga sędziom w podejmowaniu dobrych decyzji. Aż 99,3 proc. z nich było prawidłowych. W tym również ocena Szymona Marciniaka i brak karnego w meczu Argentyna - Islandia.

W dniu przerwy pomiędzy fazą grupową a pucharową, zwołano konferencję prasową z Pierluigi Colliną i Massimo Busaccą. Odpowiadali na pytania dotyczące sędziowania w dotychczasowych 48 spotkaniach oraz wykorzystania VAR, który wzbudzał najwięcej kontrowersji.

W samej fazie grupowej system VAR został wykorzystany 335 razy (6,9 na mecz). Dzięki niemu podyktowano sześć rzutów karnych, jeden został podyktowany po zmianie dyskusji, dwa zostały anulowane. Przyznano również dwa gole dzięki VAR, między innymi w ostatniej kolejce w meczu Niemcy - Korea Południowa.

Po 48 spotkaniach średnia przyznawanych żółtych kartek wyniosła 3,4 na mecz. Doszło do trzech wykluczeń (dwa były następstwem dwóch żółtych kartek, jeden - bezpośrednio przyznanej czerwonej kartki). W sumie dzięki interwencjom VAR zmieniono 14 decyzji, jednak jak się okazało, skuteczność VAR wyniosła 99,3 proc. Przed wprowadzeniem systemu sędziowie mieli 95-procentową skuteczność podejmowanych decyzji.

Collina odniósł się również do minut, które doliczane są po pierwszej i drugiej połowie. Niektóre mecze przedłużały dość znacząco. - Wynika to z tego, że na tym turnieju uwzględniamy czas stracony na fetowanie bramek i korzystanie z systemu VAR - wyjaśnił. Tym sposobem we wspomnianym meczu Niemcy - Korea Południowa, piłkarze grali aż dziewięć minut, sędzia sprawdzał czy padła bramka dla azjatyckiej drużyny i udzielano pomocy medycznej jednemu z zawodników.

Wyjaśniono również sytuacje dotyczące dotknięcia piłki ręką, karnego nie ma w sytuacji, gdy zawodnik odbija piłkę głową, a następnie dotyka ręki. - Jeżeli piłka najpierw uderza nogę obrońcy, a następnie w rękę, tak jak w przypadku meczu Argentyna - Islandia, nie ma podstaw do podyktowania karnego - podkreślił Collina, tym samym potwierdzając słuszność decyzji Szymona Marciniaka.

Pod koniec konferencji padło pytanie od rosyjskiego dziennikarza o ostatnie minuty meczu Polska - Japonia i zachowanie piłkarzy na boisku. Collina wyjaśnił jednak, że takie sytuacje nie leżą w kwestii kolegium sędziowskiego.

ZOBACZ WIDEO Kadra podzielona przez Lewandowskiego? Boniek w wywiadzie nie pozostawił wątpliwości

Źródło artykułu: