Mundial 2018. Mocny komentarz brata Jakuba Błaszczykowskiego. "Czym zasłużył na taki brak szacunku?"

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Jakub Błaszczykowski w meczu z Japonią
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Jakub Błaszczykowski w meczu z Japonią

W meczu z Japonią (0:1) Jakub Błaszczykowski przeżył największe upokorzenie w reprezentacyjnej karierze. Sposób, w jaki został potraktowany były kapitan Biało-Czerwonych, rozsierdził jego starszego brata, Dawida.

Jakub Błaszczykowski zaczął mundial w wyjściowym składzie, ale w pierwszej połowie meczu z Senegalem (1:2) doznał urazu i po przerwie nie wyszedł już na boisko. Spotkanie z Kolumbią (0:3) obejrzał z ławki rezerwowych, a przeciwko Japonii (1:0) też nie zagrał od pierwszego gwizdka.

W doliczonym czasie gry drugiej połowy czwartkowego spotkania Adam Nawałka postanowił jednak sięgnąć po Błaszczykowskiego. Selekcjoner chciał wykorzystać najbardziej doświadczonego ze swoich podopiecznych do przeprowadzenia zmiany "na czas". Zamiast 101. występu w drużynie narodowej Błaszczykowski doczekał się upokorzenia. 33-latek nie wszedł na boisko i stał się jednym z bohaterów farsy, o której mówi cały piłkarski świat.

"Kuba" długo czekał przy linii bocznej na przerwę w grze, ale ta, wobec pasywnej postawy zarówno Polaków, jak i Japończyków, nie nadchodziła. W końcu Nawałka nakazał Kamilowi Grosickiemu symulowanie urazu, by sędzia Janny Sikazwe przerwał grę. Arbiter z Zambii odczytał jednak fortel selekcjonera reprezentacji Polski i gdy Grosicki usiadł na murawie, nie przerwał gry, a chwilę później odgwizdał koniec meczu.

Sposób, w jaki potraktowany został Błaszczykowski, rozsierdził jego brata, Dawida. "Pytam się, k***, czym sobie zasłużył na taki brak szacunku?" - napisał starszy z braci Błaszczykowskich na Facebooku.

Niewykluczone, że występ przeciwko Japonii miał być symbolicznym pożegnaniem Błaszczykowskiego. Jeśli selekcjoner chciał w ten sposób zrobić ukłon w kierunku byłego kapitana Biało-Czerwonych, mógł wprowadzić go do gry wcześniej. A jeśli chciał tylko zagrać "na czas", mógł sięgnąć choćby po Karola Linettego, który w drugim turnieju z rzędu nie rozegrał ani minuty.

ZOBACZ WIDEO Kadra podzielona przez Lewandowskiego? Boniek w wywiadzie nie pozostawił wątpliwości

Komentarze (92)
avatar
Mxt
30.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gdyby chcieli oddaliby miejsce tym którzy grali w tych eliminacjach ze zwyciestw i młodszym którzy mają siłę, bo grać jednak potrafią, co do starszych czasy odeszły wraz z euro 2012 ALBO 2016 i Czytaj całość
avatar
Ian Gillan
30.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jestem emerytem ale na 5 minut tez pograłbym w kadrze nieuków i bronił do upadłości polskiej bramki,a kto wie czy bym i nie kopnął jakiegos japońca w kostke jak by chciał nam strzelic gola 
avatar
Ian Gillan
30.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ludzie tylko Boniek wie,na jakim poziomie jest polska piłka ale tez wie ze nikt nie umie grac w piłke He He w tym posranym kraju 
boro69
29.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Może to i lepiej, że nie wszedł, bo przynajmniej nie wziął udziału w tej żenadzie jaką zafundowała ta drużyna kibicom. 
avatar
Kasyx
29.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawalka wczoraj upokorzył Kubę.