- Kolumbijczycy nie są żadnym straszakiem. Rozegrali kiepski mecz, James Rodriguez ma kiepską formę, jest po lekkiej kontuzji. Nie widzę tam zagrożenia. Oczywiście zakładam, że nie zagramy, jak przeciwko Senegalczykom - tłumaczy aktor, satyryk.
Kryszak cieszy się, że w składzie zajdą rewolucyjne zmiany, choć domagał się ich już po 15 minutach pierwszego meczu. - Trener jest niechętny zmianom. Wymianę zawodników w 75. czy 80. minucie można robić, kiedy się wygrywa. W niedzielę będzie remis ze wskazaniem na nasz wymęczony triumf.
Aktor niedawno przewidywał w rozmowie z WP SportoweFakty, że po mistrzostwach świata może nastąpić zmiana na stanowisku selekcjonera kadry. Ale tylko w przypadku, kiedy Adam Nawałka nie osiągnie sukcesu. Może to bowiem świadczyć, że nastąpiło "oswojenie materiału", wykorzystanie możliwości ze wszystkich stron.
- Nawałka jest świetnym szkoleniowcem i fajnym psychologiem, wszystko ma znakomicie poukładane, ale tak długi czas z reprezentacją sprawia, że tworzą się zażyłości i przyzwyczajenia - twierdzi Kryszak.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Rewolucja w składzie złym pomysłem? "Z eksperymentów nic nie wyjdzie"