Nie selekcjoner Jorge Sampaoli, a Lionel Messi wybierze skład na ostatni mecz grupowy Argentyny z Nigerią na mundialu w Rosji. - Wyjściową "jedenastkę" wybierze Messi w porozumieniu ze starszymi zawodnikami. Jeśli selekcjoner będzie chciał usiąść na ławce dla rezerwowych, to może. Jeśli nie, to nie ma problemu - powiedział mediom mistrz świata z 1986 r. Ricardo Giusti.
Wygląda więc na to, że działacze federacji częściowo wsłuchali się w głosy piłkarzy, którzy po przegranym meczu z Chorwacją (0:3) głośno domagali się zwolnienia Sampaoliego. Według informacji telewizji TyC Sports, doszło nawet do tego, że reprezentanci zagrozili bojkotem meczu z Nigerią (we wtorek 26 czerwca).
Argentina’s Coach Demoted, Messi To Choose Players Against Nigeria https://t.co/Hno2UV4aCy pic.twitter.com/ylj0Q6axt8
— Wetinhappen Magazine (@Wetinhappen) 24 czerwca 2018
W sobotę wieczorem doszło do spotkania prezydenta AFA, Claudio Tapią, z selekcjonerem, podczas którego miało dojść do porozumienia, w wyniku którego Sampaoli na razie zachowa stanowisko, ale nie będzie miał wpływu na ustalanie składu podczas turnieju.
Po dwóch słabych występach w Rosji (remis z Islandią i porażka z Chorwacją) Sampaoli stał się wrogiem publicznym nr 1 wśród kibiców futbolu w Argentynie. Messi i spółka, żeby awansować z grupy "D", muszą pokonać Nigerię i liczyć na korzystny dla siebie wynik meczu Islandia - Chorwacja (sytuacja w tabeli - TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Marek Wawrzynowski: Lewandowski zdaje sobie sprawę, że traci życiową szansę