Nazwy rosyjskich miast sprawiają zagranicznym kibicom, którzy przyjechali na piłkarskie mistrzostwa świata, sporo problemów. Największą wpadkę zaliczyło dwóch fanów reprezentacji Argentyny, którzy mieli bilety na czwartkowy (21 czerwca) mecz aktualnych wicemistrzów świata z Chorwacją (0:3).
Potyczki w Niżnym Nowogrodzie jednak nie zobaczyli, ponieważ przez pomyłkę pojechali do oddalonej o ok. 975 km miejscowości Nowogród Wielki. Podróż ze stolicy obwodu nowogrodzkiego do Niżnego Nowogrodu pociągiem zajmuje ok. 13 godzin, więc pechowcy zostali zmuszeni do oglądania meczu w telewizji.
Lost in translation: Football fans end up 1,000km away from #WorldCup cities https://t.co/pdTelethdF pic.twitter.com/sQ41tn2R4B
— RT Sport (@RTSportNews) 22 czerwca 2018
Rosyjskie media piszą też o parze ze Szwajcarii, która przybyła do Rostowa nad Donem na pojedynek Szwajcaria - Brazylia (1:1). Problem jednak w tym, że zakochani wcześniej zarezerwowali hotel w Rostowie w obwodzie jarosławskim. Oba miasta dzieli dystans ok. 1000 km.
Kłopoty z wybraniem właściwiej miejscowości mieli też Chińczycy. Dla nich z kolei nazwy Wołgograd i Wołogda brzmiały identycznie.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Nerwowo w polskim obozie. Oczekiwanie na rewolucję i schowani liderzy