17-krotny reprezentant Polski (w latach 1999-2008), 41-letni Artur Wichniarek, otwarcie skrytykował Roberta Lewandowskiego za mecz z Senegalem (1:2) w pierwszej kolejce rywalizacji w grupie "H" MŚ 2018. Zdaniem byłego napastnika Biało-Czerwonych kapitan zespołu Adama Nawałki nie sprostał zadaniu bycia liderem drużyny narodowej, co czynił skutecznie podczas eliminacji do mundialu w Rosji.
- Od momentu, gdy zmienił menedżera (Cezarego Kucharskiego zastąpił Pini Zahavi - przyp. red.), Lewandowski zaczął myśleć tylko o tym, jak zmienić klub i zarabiać jeszcze więcej, a przestał grać w piłkę. Jasne, w meczach towarzyskich strzelał jakieś gole, ale już dziennikarze niemieccy wypominali mu, że w meczach o naprawdę wysoką stawkę, jak półfinały Ligi Mistrzów z Realem Madryt, Lewandowski nic nie dawał Bayernowi Monachium i to się potwierdziło w meczu z Senegalem. W najważniejszych momentach nie potrafi pociągnąć zespołu - ocenił Wichniarek w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Były zawodnik m.in. Lecha Poznań, Widzewa Łódź i Arminii Bielefeld nie uwierzył w zapewnienia Lewandowskiego o tym, że sprawa transferu go nie interesuje i skupia się tylko na mistrzostwach świata. - Ale to była tylko śpiewka pod publiczkę. Takie mówienie, które ma uspokoić tych, którzy się nie znają na piłce. Ci, którzy się znają, wiedzą, że coś takiego zostaje w głowie - dodał Wichniarek.
Według 41-latka, "Lewy" strzelił sobie w stopę, mówiąc o odejściu z Bayernu jeszcze przed mundialem. Czas na szukanie klubów jest bowiem po turnieju, który jest najważniejszą imprezą czterolecia w futbolu reprezentacyjnym.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Gmoch nie zostawił suchej nitki na kadrowiczach. "Grali, bo musieli zagrać"
Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)
A do Wszystkich pt. Dziennikarzy, komentatorów i innych "znawców" i ekspertów -
Szanowni Państwo - przestańcie się wymądrzać post factum - gdzie bylA tak poważnie - hurra-optymist wszystkich tych pożal się boże Komentatorów i znawców doprowadził do tego co mamy.
Ale jak bezczelnie zauważył jeden z komentatorów ( którego miejsce jest na emeryturze już od co najmniej 5 lat) - "Idziemy po Swoje"!!!
Tak Panie D..... "Idziemy po swoje" szmal czeka - i to nieważne za co - czy za grę czy za bzdurne komentarze i wierszówki czy wyjazdy
Idziemy po swoje - po bilety do domu!
W jednym pełna zgoda w temacie piłka narodowa! - Panowie Milik i Krychowiak powinni zamiast grać w piłkę - grać w reklamach typu Orange - wszak telewizja jest 4k ( do niczego innego ostatnio się nie nadają) Czytaj całość