Po samobójczym golu Aziza Bouhaddouza Irańczycy odnieśli zwycięstwo, po którym po pierwszej kolejce są liderami grupy B. Po meczu wesołej miny nie miał jednak autor bramki. Piłkarz reprezentacji Maroka po pechowej interwencji miał wiele słów krytyki pod swoim adresem. - Chcę przeprosić cały zespół, kibiców i 35 milionów Marokańczyków. Od teraz jestem idiotą - mówił po meczu Marokańczyk.
Słów wsparcia udzielili mu nie tylko koledzy z drużyny. Również piłkarz reprezentacji Iranu pocieszał swojego rywala. "Nie znam cię osobiście, ale w życiu czasami wygrywasz, a czasami przegrywasz. Nie pozwól, aby ta sytuacja cię przygnębiała. Wszyscy jesteśmy zawodowymi sportowcami i to jest część futbolu. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny ze swojego zespołu i kraju, a tobie chciałbym życzyć wszystkiego najlepszego w twojej karierze" - napisał na Instagramie Reza Ghoochannejhad.
W piątej minucie doliczonego czasu gry Irańczycy wykonywali rzut wolny, po którym Bouhaddouz zaliczył pechową interwencję. Marokańczyk chciał wybić piłkę głową, ale uczynił to na tyle niefortunnie, że skierował piłkę do własnej siatki. - Poradzę sobie z tą sytuacją, bo jestem w tym sporcie od wielu lat - mówił po meczu reprezentant Maroka.
Po porażce z Iranem Maroko znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. W kolejnych spotkaniach w grupie B zmierzy się: z Portugalią (20.06.) i Hiszpanią (25.06.).
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Jak kadrowicze spędzają czas wolny? Pazdan mówi tylko o jednym
To jest piłka nożna, nie siatkówka lub bilard