Kanada, Meksyk i Stany Zjednoczone będą gospodarzami mundialu za osiem lat. Taka decyzja zapadła na środowym Kongresie FIFA. Wspólna kandydatura trzech krajów pokonała w głosowaniu kandydaturę Maroka (więcej przeczytasz W TYM MIEJSCU).
Będzie to pierwszy mundial, w którym wystąpi aż 48 reprezentacji. Zdecydowana większość meczów (60) odbędzie się w USA, po dziesięć spotkań zorganizują: Kanada oraz Meksyk.
Wybór gospodarza MŚ 2026 mocno skrytykował Diego Maradona. Legendarny Argentyńczyk, który aktualnie przebywa w Rosji (w czwartek oglądał mecz otwarcia Rosja - Arabia Saudyjska; relację przeczytasz W TYM MIEJSCU), zakpił z wszystkich trzech krajów-gospodarzy.
- Kanadyjczycy będą dobrymi narciarzami - rozpoczął "El Diego" w trakcie programu w telewizji Telesur. - Amerykanie chcieli, żeby mecze składały się z czterech kwart po 25 minut, żeby pokazywać reklamy. Chcieli, żebyśmy grali 100 minut - kpił Argentyńczyk.
Meksyk ocenił przez pryzmat siły drużyny narodowej z tego kraju. - Wygrają dwa mecze. Widzieliśmy to na mistrzostwach w Niemczech i Brazylii. A potem bum, odpadają. "Aeromexico" - dodał Maradona.
Dla Kanady będzie to debiut w roli gospodarza MŚ. Amerykanie organizowali mistrzostwa w 1994 r., zaś Meksykanie nawet dwukrotnie - w 1970 i 1986 r.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Sofia Ennaoui zdradziła, komu kibicuje. "Teraz mnie znienawidzą"