Stoper AS Monaco przeszedł badania w Nicei, lecz po nich nie zapadły jeszcze konkretne ustalenia. Planowane są dalsze konsultacje i na razie trzeba czekać.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej przed towarzyskim spotkaniem z Chile selekcjoner Adam Nawałka sugerował, że już w godzinach wieczornych - po oficjalnym treningu na Inea Stadionie - będzie wiadomo coś więcej, jednak słowa rzecznika prasowego Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakuba Kwiatkowskiego są jednoznaczne.
- W czwartek komunikatu nie będzie. Należy się go spodziewać w poniedziałek - przekazał WP SportoweFakty.
Kilkadziesiąt minut później tę samą informację podał serwis Łączy Nas Piłka.
Badania @kamilglik25 we Francji okazały się nieostateczne.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 7 czerwca 2018
AS Monaco diagnozę i decyzję o leczeniu ogłosi w poniedziałek. Wtedy odbędzie się konsultacja wskazanego przez klub specjalisty. pic.twitter.com/CPbKOr8ViP
Mimo że wcześniej lekarz kadry Jacek Jaroszewski informował, iż konieczna będzie operacja kontuzjowanego barku reprezentanta Polski, to teraz scenariusz jest bardziej optymistyczny i być może obędzie się bez interwencji chirurgicznej.
Właśnie w tym fakcie sztab Biało-Czerwonych upatruje szansy dla Glika. Jego występ w pierwszym mundialowym spotkaniu z Senegalem jest wprawdzie bardzo mało prawdopodobny, ale niewykluczone, że później 30-latek będzie już mógł pomóc drużynie.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu