Już kilkanaście miesięcy trwa serial z udziałem Cristiano Ronaldo i hiszpańskiego Urzędu Skarbowego. Portugalczyk zalega z zapłatą zaległych podatków a jego reprezentanci próbują się dogadać z państwem w sprawie ugody.
Ronaldo zalega z zapłatą aż 14,8 miliona euro. W ostatnim czasie jego prawnicy przygotowali kolejną już ugodę, jednak jak donoszą hiszpańskie media, została ona odrzucona.
Portugalczyk miał zaproponować zapłatę 14 mln euro i publiczne przyznanie się do winy. W zamian chciał otrzymać karę więzienia niższą niż 24 miesiące, co jest o tyle istotne, że w Hiszpanii kary poniżej dwóch lat odbywają się w zawieszeniu. Prokuratura odrzuciła jednak taką możliwość.
Od 33-latka żąda się teraz zapłaty aż 28 mln euro. Na zapłatę piłkarz ma czas do 15 czerwca. Jeśli do tego dnia pieniądze nie pojawią się na koncie, po zakończeniu mistrzostw świata w Rosji zostanie on oskarżony w procesie o przestępstwo podatkowe.
Po finale Ligi Mistrzów Cristiano Ronaldo dał do zrozumienia, że był to jego ostatni sezon w Realu. Wkrótce jednak puścił oko do kibiców i ogłosił, że zobaczy się z nimi w nowych rozgrywkach. Portugalczyk gra z kibicami, co zdaniem wielu ma zwrócić uwagę na jego osobę po nieudanym występie w spotkaniu Realu z Liverpoolem.
ZOBACZ WIDEO O co walczy Lewandowski? "Prawdopodobnie Real się Robertowi wymknął"