Joel Robert zmarł w szpitalu w Gilly w Charleroi. W latach 1964-1972 zdominował światowy motocross zdobywając sześć tytułów mistrza świata oraz trzy tytuły wicemistrza świata w klasie 250 cm3.
Problemy zdrowotne belgijskiego zawodnika zaczęły się już w 2018 roku - wtedy dolegała mu już cukrzyc, z powodu której w późniejszym czasie stracił stopę.
To był jednak dopiero początek gorszych chwil jego życia. Miał problemy z płucami, przeszedł również kilka udarów.
Na początku 2021 roku trafił do szpitala gdzie walczył z koronawirusem. Niestety tam zapadł w śpiączkę. Bliscy mówili, że Robert powoli gasł. Ze śpiączki już nie zdołał się wybudzić.
Za swój wkład w rozwój amerykańskiego motocrossu w 2000 roku Robert został wprowadzony do AMA Motorcycle Hall of Fame (amerykańskiej Galerii Sław), a w 2020 został oficjalnie nazwany legendą FIM Motocross.
Zobacz także:
Claire Williams szczerze o sprzedaży zespołu. "Chciałam, aby tata miał z tego trochę grosza"