Światowa czołówka testuje z Rentier Team

Na kilka dni przed Rajdem Polski na podolsztyńskich szutrach gościliśmy trzech norweskich kierowców startujących w cyklu WRC. W okolicach miejscowości Tuławki zdecydowali się testować młodzi, lecz bardzo utalentowani Mads Ostberg i Andreas Mikkelsen oraz były mistrz świata Petter Solberg. Każdy z kierowców jeździł innym autem, jednak każda z rajdówek należała do królewskiej klasy WRC (odpowiednio: Subaru Impreza, Skoda Fabia i Citroen Xsara).

Rajd Polski

W tym artykule dowiesz się o:

Organizacją treningu zajął się Marcin Abramowski. Z pomocą innych członków zespołu Rentier Team udało mu się zapewnić bezpieczne warunki na trasie oraz zadbać o przyjazną atmosferę w przerwach między przejazdami. Miłym akcentem udało się również zaskoczyć Andreas Mikkelsen. Młody Norweg otrzymał od organizatorów tort z okazji swoich dwudziestych urodzin, które zbiegły się w czasie z wizytą w Polsce.

Do testów wybrano odcinek Nowe Włóki - Gradki, doskonale znany kibicom z legendarnego Rajdu Kormoran. Fragment ten okazał się doskonały, aby zapoznać się ze specyfiką mazurskich dróg i przygotować optymalne nastawy rajdówek pod kątem zbliżającej się polskiej eliminacji Rajdowych Mistrzostw Świata. Kierowcy starali się maksymalnie wykorzystać tę okazję i wielokrotnie przejeżdżali trasę, za każdym razem poprawiając ustawienia aut oraz czasy przejazdów. Mistrz świata z 2003 roku Petter Solberg udzielał cennych wskazówek młodszym rodakom, lecz sam również nie marnował czasu. Pomimo, że przyjechał na wyznaczone miejsce spóźniony, postanowił odrobić stracony czas i wysiadł z rajdówki jako ostatni.

"Mr Hollywood" - jak zwykło się nazywać tego charyzmatycznego kierowcę Citroena Xsary - nie krył zadowolenia z przeprowadzonych testów i w typowy dla siebie sposób opowiadał o swoich odczuciach oraz odpowiadał na pytania przybyłych przedstawicieli mediów. Duże wrażenie zrobiło na nim także ogromne zainteresowanie ze strony kibiców. Trzeba przyznać, iż mimo nieprzyjaznej aury tych nie brakowało! Różnorodność rajdowych aut, znane nazwiska i ciekawa trasa, na której nie zabrakło szybkich łuków oraz uwielbianych przez wszystkich, szalenie widowiskowych "hopek", przyciągnęły w okolice odcinka całą rzeszę rajdowych zapaleńców. Po całym dniu ciężkiej pracy zawodnicy i ich zespoły udali się na spoczynek, a rajdówki trafiły pod opiekę mechaników. Kiedy ucichł ryk silników - pozostała nadzieja, że poczynione przygotowania przełożą się na dobry wynik w 66. edycji najważniejszej imprezy rajdowej w Polsce. Awans zawodów do rangi WRC sprawił, że jest to również najważniejsza impreza sportowa w naszym kraju!

Komentarze (0)