Mika Hakkinen stwierdził, że nie widzi powodu dla którego Lewis Hamilton miałby nie zostać najlepszym kierowcą w historii Formuły 1. Zdaniem dwukrotnego mistrza świata, warunkiem do realizacji tego celu jest utrzymanie wysokiego poziomu rozwoju młodego kierowcy, nawet z przyzwoleniem na pojedyncze chwile słabości. - Lewis jeździ tak szybko, że zawsze będzie popełniał jakieś błędy - wyjaśnił Fin w rozmowie z gazetą The Times. - Jego styl jazdy nie wyklucza bowiem niczego - dodał.
- Jednak, uwierzcie mi, ten chłopak jest dobry. Jest młodym człowiekiem, który znajduje się w świetnej ekipie i pokazuje swoje wielkie zaangażowanie w prace zespołu na długi okres czasu. Ma fantastyczny program rozwoju fizycznego, co z pewnością da mu energię do ścigania się przez wiele lat, przy równoczesnym maksymalizowaniu swoich osiągów - podkreślił Hakkinen.
Hamilton tytuł mistrzowski zdobył już w drugim roku startów, co zdaniem Fina jest niesamowitym rezultatem i zapowiedzią kolejnych sukcesów. - Po prostu nie widzę powodu, dla którego nie miałby stać się najlepszy. To był dopiero jego drugi sezon w Formule 1, a jest to miejsce gdzie poddawany jesteś ogromnej presji. On sobie z tym radzi. Młodość i talent są po jego stronie. Może być najlepszym kierowcą w historii - powiedział Fin.
- Lewis jest bardzo utalentowany, a ponadto to naprawdę świetny facet z fascynującą osobowością. Będzie z pewnością znakomitym wzorem do naśladowania dla dzieci na całym świecie. Nie sądzę, żebyście znaleźli gdziekolwiek kogoś lepszego od niego - zakończył były kierowca McLarena.
