Robert Kubica opuścił już szpital

Polskie kierowca opuścił już szpital i wrócił do swojego domu w Monako, gdzie będzie teraz kontynuował rehabilitacje uszkodzonej nogi.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica w środę doznał złamania kości piszczelowej w tym samym miejscu, które ucierpiało podczas rajdowego wypadku. Badania we włoskim szpitalu Mantova wykazały, że kość Polaka nie zrastała się prawidłowo. W jednym miejscu doszło także do zwapnienia, co spowodowało ponowne uszkodzenie. W piątek Kubica przeszedł zabiegł, który polegał na usztywnieniu prawej nogi zewnętrznym stabilizatorem.

Lekarze w poniedziałek wydali zgodę na opuszczenie szpitala, ale polski kierowca będzie musiał przerwać trening fizyczny na dwa lub trzy tygodnie.

Przewiduje się, że ostatni wypadek nie przedłuży rehabilitacji, ponieważ nerwy w prawym ramieniu Kubicy nadal się regenerują.

Komentarze (11)
avatar
tomek
18.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno żeby po takim wypadku wszystko przebiegało idealnie. Akurat to, że kość piszczelowa nie zrastała się prawidłowo to najmniejszy problem. Większym byłyby komplikacje w odzyskiwaniu sprawno Czytaj całość
avatar
koleś
17.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kość się nie zrastała prawidłowo? Moim zdaniem to koniec z jego jazdy w formule 1. Już po wypadku tak mówiłem. A to tylko utwierdziło mnie w moim przekonaniu. 
Bania
16.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie. Załozyli mu tylko usztywnienie a nie zwykly gips. Biedak sie nacierpi jeszcze..ale w sumie wiedział na co sie pisze. wielu jest sportowcow ktorzy osiagajac szczyt swojej kariery nagle l Czytaj całość
avatar
xyz
16.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
prosze napiszczie czy zjadl juz kolacje i czy ubiera dzis pidzame w paski czy w misie, bo chyba nie zasne 
iksinski
16.01.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
trzymamy kciuki Robert, nie poddawaj sie i tak przeszedles juz dluga droge aby wroocic na tor. Tam jest Twoje miejsce, wlasnie tam Cie wypatrujemy, także nie poddawaj się, przetrzymaj jeszcze p Czytaj całość